|
||
Artykuły z numeru 40/2005 (78) Powstanie pomnik Jana Pawła II
Pół
roku po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II powrócono w Brzegu do
idei
budowy pomnika Wielkiego Papieża. 21 września 2005 w brzeskim ratuszu
ukonstytuował się Społeczny Komitet Budowy Pomnika Jana Pawła II,
skupiający proboszczów brzeskich parafii oraz osoby cieszące się w
naszym regionie dużym autorytetem. Zadaniem Komitetu będzie zebranie
środków na budowę pomnika i jego wykonanie. Komitet ustalił, iż
realizowany będzie przygotowany już wcześniej projekt, pochodzącego z
Brzegu artysty, Jerzego Bokrzyckiego oraz potwierdził usytuowanie
monumentu przed kościołem Św. Mikołaja, przy ulicy Długiej. Wybrano
zarząd Komitetu, w skład którego weszli Zofia Bosy, Lucyna Bończak,
Irena Mazurkiewicz, Józef Czernik i Romuald Nowak (przewodniczący).
Zebrani ustalili, iż gromadzenie środków odbywać się będzie wyłącznie w
formie wpłat na wydzielone konto oraz sprzedaż cegiełek emitowanych
przez Komitet. Decyzją z dnia 11.10. 2005 Starosta Powiatu zezwolił
Komitetowi na prowadzenie takiej zbiórki. 18 października br. burmistrz miasta Wojciech Huczyński i przewodniczący Rady Miejskiej Janusz Gil uczestniczyli w drugim zebraniu społecznego Komitetu Budowy Pomnika Jana Pawła II. Na spotkaniu obecny był rzeźbiarz Jerzy Bokrzycki, który przedstawił projekt i cały proces powstawania pomnika. Podkreślił, że chciałby ukazać „Papieża Pielgrzyma”. Papieża jakiego zapamiętała Go większość z nas. Pomnik ma stanąć na postumencie o długości 6 metrów, który ma ukazywać drogę Ojca Świętego, jaką przebył podczas swojego pontyfikatu. Artysta przedstawił także przewidywane koszty związane z realizacją całości, które łącznie mają się zamknąć kwotą ok. 170 tys. złotych. Ustalono również nominały cegiełek, które będzie można niebawem zakupić. Zaakceptowano 3 nominały , tj. 5, 10 , 100 złotych. Wpłaty będzie można również dokonywać bezpośrednio na konto. Kolejne spotkanie komitetu, na którym zostaną zatwierdzone wzory cegiełek zaplanowano na 15 listopada br. O szczegółach zbiórki, numerach kont i możliwości nabycia cegiełek Komitet będzie informować na bieżąco w formie specjalnych komunikatów. Już dziś jednak zachęcamy mieszkańców naszego regionu do ofiarności, aby godnie uczcić pamięć Jana Pawła II Wielkiego. 60.
rocznica Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1 im. S. Żeromskiego
Jedynka zawsze pierwsza-
Przygotowania do jubileuszu trwały od miesięcy. 60-lecie dla naszej
szkolnej społeczności to wielkie święto - mówi dyrektorka Dorota
Majewska. Trafiło na moją kadencję, ale ja się nie lękam takich wyzwań.
Miałam do pomocy całe grono pedagogiczne więc prace szły sprawnie.
Takie święto jest znakomitym akcentem wychowawczym, równocześnie
przypomnieniem jaką ważną rolę odegrała placówka w systemie edukacji i
wychowania w naszym mieście. To dzięki niezwykłemu poświęceniu,
zaangażowaniu, ciężkiej i żmudnej pracy nauczycieli, kierowników i
dyrektorów tej szkoły, już od samego początku jej działalności
wychodziły w świat liczne zastępy absolwentów dobrze przygotowanych do
dalszej nauki lub pracy. Są obecnie wśród nich wybitni przedstawiciele
różnych zawodów - naukowcy, nauczyciele, lekarze, działacze, prawnicy,
inżynierowie.
Do miasta
napłynęli nowi mieszkańcy,
głównie z kresów wschodnich II RP, ale także z Polski centralnej.
Zaczęto organizować administrację, powstał przy starostwie referat
szkolny, którym kierował Henryk Rytlewski. Zlecił on Stanisławowi
Jeczeniowi uruchomienie szkoły. Wybrano budynek, w którym mieściła się
niemiecka szkoła powszechna i zawodowa. Nie było w oknach szyb, ram
okiennych, a w korytarzach i w salach piętrzyły się hałdy śmieci. Pod
koniec sierpnia 1945 roku można już było, po uporządkowaniu gmachu,
zacząć zajęcia. Zapisało się 120 uczniów, grono nauczycielski liczyło 8
osób. Naukę zaczęto 1 września. W następnych miesiącach komitet
rodzicielski uruchomił stołówkę. Ubogie dzieci otrzymywały za darmo
posiłki oraz obuwie, odzież i podręczniki.
Stały wzrost Mimo
permanentnych trudności
gospodarczych w kraju, szkoła umacniała swoją pozycję w środowisku.
Rosła liczba uczniów i kadry nauczycielskiej, licho opłacanej, ale
pełnej oddania swojej pracy dydaktyczno - wychowawczej. Szło nie tylko
o dobre nauczanie, ale jeszcze o rzecz ważną - integrację społeczności
powojennego Brzegu. Szczególnie kierownicy i dyrektorzy rozumieją
potrzebę dobrej organizacji życia szkoły. Andrzej Lubieński (dyr. 1946
- 1950) wykorzystuje zapał i spontaniczność nauczycieli, sięga po pomoc
rodziców. Za jego czasów powstaje w szkole ZHP, PCK, spółdzielczość
uczniowska. Wielu absolwentów po dziś dzień pamięta sylwetkę Jakuba
Jurka (dyr. 1950 - 1970), znakomitego pedagoga, który kładł nacisk na
rozwój życia kulturalnego. Powstaje chór, zespół taneczny, zespoły
sportowe. Powodzeniem cieszy się wśród chłopców piłka ręczna. Jan Róg
(dyr. 1970 - 1974) to specjalista od remontów. On to przeprowadza
remont kapitalny gmachu, tworzy nowe klasy i pracownie, asfaltuje
boisko szkolne. W szkole rozwija się dynamicznie sport. Dyrektor
Stanisław Szypuła (1974 - 1977) kładzie szczególny nacisk na wychowanie
fizyczne (sam gra w siatkówkę), co owocuje sukcesami na szczeblu
wojewódzkim. Działa zespół taneczny „Kropeczki”, a z okazji 30 -
lecia
istnienia szkoła otrzymuje sztandar (1975). Dyrektor jest szczególnie
zadowolony z faktu, że szkoła staje się otwarta dla środowiska. Marian
Smogur (dyr.1977 - 1984) jako polonista zadbał o wzbogacenie
księgozbioru biblioteki szkolnej. Pod jego kierunkiem opracowano i
wdrożono kodeks ucznia.
Wielki rozgłos szkoła uzyskuje dzięki utworzeniu i działalności zespołu tanecznego „Piast”. Dyr. Alicja Chwiłkowska (dyr. 1984 - 1987) daje zielone światło Małgorzacie Rutowicz i Jackowi Ochmańskiemu, którzy z wielką znajomością rzeczy prowadzą ten zespół. Jest on po dzień dzisiejszy ozdobą wielu uroczystości w mieście. W latach późniejszych odnosił sukcesy wraz z „Gapą” na terenie kraju i zagranicy. Placówka zasłynęła z tego, że uruchomiono tu pierwszą w Brzegu pracownię informatyczną. Dyr. Wiesława Andros (1987 - 2002) wprowadza liczne programy innowacyjne, a także nauczanie blokowe w kl. 1 - 3. W latach tych zaadaptowano pomieszczenia piwniczne na szatnie. Dorota Majewska zaczęła pracę na stanowisku dyrektora w 2002 roku. Szkoła zmieniła swoje oblicze - na kolorowo pomalowane są sale lekcyjne, korytarze, dokonano remontu dachu, pokoju nauczycielskiego, czytelni. Na dziedzińcu szkolnym pojawił się chodnik. W roku ubiegłym podpisano porozumienie o kształceniu artystycznym dzieci i młodzieży między PSP a BCK oraz Gimnazjum nr 3 i II LO w Brzegu. Wzrasta liczba kół zainteresowań. Szkoła otrzymuje czytelnię multimedialną.
Jubileusz
60-lecia zaczęto 21 bm. o
godz. 10.00 od Mszy św. w kościele pod wezwaniem św. Mikołaja.
Natomiast o godz. 14.00 w sali BCK część oficjalną otworzyła dyr. D.
Majewska, która w serdecznych słowach powitała zaproszonych gości,
wśród których byli: starosta powiatu brzeskiego Stanisław Szypuła,
przewodniczący Rady Powiatu Henryk Mazurkiewicz, wiceburmistrz Brzegu
Mirosław Stankiewicz, wiceprzewodniczący Rady Miasta Bernard
Oestreicher, przewodniczący Komisji Oświaty Rady Miasta Dariusz
Byczkowski, kierownik Biura Oświaty i Sportu UM Stanisław Kowalczyk.
Nawiązując do wspomnień byłych nauczycieli dyrektorka przypomniała o
ważniejszych wydarzeniach z życia szkoły, podkreślając duży wkład pracy
pedagogów w rozwój placówki. Zabierając głos wiceburmistrz Stankiewicz
złożył w swoim i burmistrza Wojciecha Huczyńskiego wiązanki kwiatów
wraz z dobrymi życzeniami i gratulacjami. Szczególnie ciepło i
serdecznie zabrzmiały głosy starosty Szypuły i przewodniczącego
Mazurkiewicza, którzy byli nauczycielami w tej szkole. Były dyrektor
Stanisław Szypuła mówił tym, że tu spędził najlepsze lata, tu uczył się
rzemiosła nauczycielskiego, wdrażał idee samorządności. Były to
wspaniałe lata znakomitej współpracy z rodzicami i gronem
pedagogicznym, szkołę otwarto dla środowiska. Polonista Henryk
Mazurkiewicz tutaj pokochał zawód, ale też znalazł szczęście osobiste -
żonę Irenę, też nauczycielkę, która z tą placówką związana jest od 45
lat. B. Oesteicher przekazując serdeczności podkreślił swój osobisty
związek ze szkołą, której jest absolwentem. Dyscyplina trzymana przez
niektórych nauczycieli wyszła mu na dobre. Z dużą estymą wyrażał się o
nauczycielach, a szczególnie o seniorce Helenie Zwiernickiej, która w
czerwcu br. ukończyła 101 lat życia. Szkoła o tym pamiętała. Życzenia i
gratulacje otrzymała dyr. Majewska od nauczycielskich związków
zawodowych, dyrektorów szkół, zakładów pracy, list gratulacyjny
przysłał opolski Kurator Oświaty. Bukiet kwiatów od absolwenta otrzymał
dyrektor Marian Smogur.
W części
artystycznej wystąpili uczniowie oraz, co było gwoździem
programu, nauczyciele. W scence o wyrywaniu rzepki zaprezentowali swoje
talenty aktorsko - komiczne. Szczytem przedstawianego wysiłku wyrywania
rzepy było włączenie do zabawy wiceburmistrza Mirosława Stankiewicza
oraz kier. Stanisława Kowalczyka. Przedstawienie adaptowały i udanie
reżyserowały Halina Inglot i Eżbieta Dudkowiak.
Goście jubileuszowego spotkania zwiedzili szkołę, obejrzeli wystawę trofeów sportowych - pucharów, dyplomów, a także albumów, kronik listów. Przy poczęstunku wspominano dawne, dobre czasy. Powiedzieli „Panoramie”: Marian Smogur - Pełniłem funkcję dyrektora w latach 1977 - 1984. Za tzw. moich czasów odbywała się reorganizacja szkolnictwa. Dla szkół nie ma nic gorszego. Wdrażaliśmy wówczas system wychowawczy wg prof. Muszyńskiego, który polegał na uczeniu dzieci i młodzieży samorządności. Kładziono wówczas nacisk na dokształcanie nauczycieli. Jako polonista dbałem o powiększenie księgozbioru szkolnego. Były to dla mnie twórcze lata. Dobrze je wspominam. Jan Andruchów: - Mieszkałem w okresie powojennym w Michałowie. Po ukończeniu tam czterech klas podjąłem naukę w brzeskiej „jedynce”. Dojeżdżałem rowerem. W ostre zimy ojciec dowoził mnie i kolegów saniami. Pamiętam, że brakowało wówczas książek, zeszytów, ołówków, czy piór. Od czasu do czasu otrzymywaliśmy dary z UNRY (amerykańska powojenna pomoc). Dyrektor Jurek osobiście przydzielał nam potrzebne pomoce naukowe. W szkole podstawowej i w liceum, a potem trochę na studiach siedziałem w jednej ławce z kolegą Władysławem Piątkowskim. Cieszymy się, że znowu spotykamy się w starej budzie. Jakże inaczej dzisiaj wygląda! Adam Bubiłek: - Moim kierownikiem był Jakub Jurek, a wychowawczynią klasy Irena Mazurkiewicz. Bardzo lubiliśmy lekcje języka polskiego, prowadzone przez Henryka Mazurkiewicza, który miał dobry kontakt z uczniami. Lubiliśmy zatem język polski, a ja dobrze się czułem w matematyce, geografii no i w muzyce. Ukończyłem Akademię Muzyczną w Warszawie. Bałem się jak ognia chemii i fizyki, ale jakoś przebrnąłem przez te przedmioty. Dzisiaj jako dyrektor Brzeskiego Centrum Kultury współpracuję ze szkolnymi zespołami mojej starej budy. Dr
Tadeusz Jurek, syn dyrektora Jakuba: - Rodzice pochodzili z
kieleckiego, ale ojciec ukończył seminarium nauczycielskie w Krzemieńcu
na Wołyniu. Była to szkoła państwowa i nieodpłatna więc szli do niej
biedniejsi nawet z dalszych okolic kraju. Po wojnie rodzice osiedli w
Brzegu, a ojciec z pasją podjął się kierowania „jedynką”. Jako rodzic
był oczywiście bardzo troskliwy i kochający nas. Jednak szkoła
pochłaniała go niemal całkowicie. Przebywał w niej nawet w
niedziele i
święta. Pozostał jednak w pamięci całych pokoleń uczniów jako znakomity
nauczyciel, dobry organizator i przede wszystkim człowiek kochający
ludzi.
<>Tadeusz Bednarczuk> Rozmawiamy
z Dawidem Dzienisieńko - organizatorem festiwalu „Muzyczna Jesień”.
Polsko - czeski festiwal- Która to już edycja festiwalu?
- Po
reaktywacji imprezy to już trzecia „Muzyczna Jesień”. Natomiast
ile było wcześniejszych edycji, to chyba najstarsi mieszkańcy Grodkowa
nie pamiętają.
- We wcześniejszych edycjach festiwalu udział brały zespoły, które później stawały się gwiazdami polskiej sceny, jak będzie w tym roku, czy laureaci bieżących edycji festiwalu też rokują takie nadzieje? - W tym momencie trudno cokolwiek na ten temat powiedzieć. W tamtym roku wygrał zespół CTR-ALT-DEL i już w tej chwili ten zespół nagrał płytę, którą promuje na koncertach nie tylko w Polsce, ale też za granicą. To świadczy o tym, że pojawiają się tutaj dobre zespoły. Zainteresowanie jest duże, a kapele próbują się wszędzie pokazywać. - Muzyczna Jesień nabiera coraz większych rozmiarów, w tym roku jest to festiwal międzynarodowy, kto przyjedzie spoza granic naszego kraju? - Jest to polsko - czeski festiwal i będą zespoły z Czech. Będziemy mieć również gości z Austrii i z Włoch. Te zespoły biorą udział w konkursie razem z zespołami, które przyjadą z naszego kraju. - Jakie w tym roku będą nagrody? - Nagroda ufundowana przez departament kultury urzędu marszałkowskiego 3 tys. zł, powiat brzeski ufundował również nagrodę w wysokości 3 tys. zł, a cała impreza jest dofinansowana przez Unię Europejską. Kto wygra i jakie będą preferencje jurorów, tego nie wiem. Wszyscy jurorzy są muzykami, co niektórzy bardzo znanymi. - Kto zasiądzie w tym roku w jury? - Będzie Janusz Lizoń, szef jednej z większych agencji artystycznych na Opolszczyźnie, czynny muzyk Filharmonii Opolskiej, kontrabasista. Jest również Krzysztof Puma Piasecki, gitarzysta znany nie tylko w Polsce, Andrzej Mrowiec, perkusista oraz Stanisław Wieczorek muzyk formacji Makyo, która reaktywowała się po latach, a co jest ciekawe debiutowała przed wieloma laty właśnie na Muzycznej Jesieni w Grodkowie. - Jaki zasięg impreza osiągnęła w naszym kraju? - To jest teren całej Polski. Są zespoły z Łodzi, jest zespół z Warszawy, są zespoły z mniejszych miejscowości, których nazwy nikomu nic nie mówią. Przy doborze zespołów nikt nie patrzył, skąd one są. Wybieraliśmy najlepsze. Gdyby się okazało, że z naszego powiatu zgłosiłoby się piętnaście superzespołów, to pewnie te zespoły by zagrały. Tak się nie stało i Opolszczyzna ma tylko dwóch reprezentantów. Przy doborze wykonawców braliśmy pod uwagę przede wszystkim warsztat, ale i różnorodność muzyki. W tym roku będzie można usłyszeć od jazzu po bardzo, bardzo mocny rockowy band. - Kto wystąpi w tym roku jako gwiazda festiwalu? - W pierwszy dzień, w piątek zobaczymy CTR-ALT-DEL, zwycięzcę poprzedniej edycji. Zagra też grodkowska grupa Contra. W sobotę będą tylko koncerty konkursowe, a w niedzielę jako gwiazda już po koncercie laureatów wystąpi formacja złożona ze świetnych muzyków. Zagra Marek Raduli, Krzysztof Ścierański i Paweł Knopi. - Dziękuję za rozmowę. rozmawiał
Rafał Ochociński
Wieści z gminy
Chodnik w Jankowicach
150 metrów chodnika zostanie
położone w Jankowicach Wielkich już w najbliższym czasie. Prace
prowadzone są przed siedzibą spółki Janpol. Chodnik wykonany
zostanie
w technologii polbruku. Wykonawcą inwestycji gminnej jest firma
budowlana z Jelcza-Laskowic. Natomiast w innej części wsi – od
skrzyżowania na Obórki do wyjazdu w kierunku Wierzbnika - przekładany
jest krawężnik. Prace poprawiające estetykę wsi są konsekwencją
wybudowanej w zeszłym roku kanalizacji. Obydwie inwestycje w znaczący
sposób wpłyną na estetykę wsi i wygodę mieszkańców.
Kolejna
edycja festiwalu „Tobie
Polsko” jest przygotowywana przez organizatorów. Tegoroczny festiwal
będzie szczególny nie tylko ze względu, że jest to jego X edycja, ale
również dlatego, że będzie miał wymiar międzynarodowy. Jubileuszowy
koncert 10-lecia festiwalu odbędzie się 12 listopada w kościele
parafialnym w Pogorzeli. Podczas koncertu zaprezentuje się aż 34
wykonawców. Koncert zatytułowany będzie „Laureaci laureatów”, a
wykonawcy zjadą do Pogorzeli nie tylko z województwa opolskiego, ale
także z dolnośląskiego i z zagranicy - z Kamieńca Podolskiego na
Ukrainie i z Jabłonkowa w Czechach. Wykonawcy prezentować będą pieśni
patriotyczne.
(r)
Z prac Zarządu Powiatu
Zarząd
Powiatu obradujący w dn.
20.10.2005 r. zatwierdził następujące projekty uchwał Rady Powiatu
Brzeskiego oraz uchwał Zarządu Powiatu:
- projekt uchwały w sprawie zmian do uchwały z dnia 21.07.2005 r. w sprawie określenia zadań, na które przeznacza się środki od Prezesa Zarządu PFRON. - projekt uchwały w sprawie zmian do uchwały z dn. 22.09.2005 r. w sprawie ustalenia Regulaminu Przyznawania Stypendiów dla studentów w roku akademickim 2005/2006 - projekt uchwały w sprawie uchwalenia programu współpracy powiatu brzeskiego z organizacjami pozarządowymi. Priorytetami na rok 2006 wymienionymi w uchwale są wspólne zadania w zakresie: a) działania na rzecz osób niepełnosprawnych, b) wspierania edukacji ekologicznej, c) organizacji imprez kulturalnych o randze ponadgminnej, d) działania na rzecz dzieci i młodzieży z zakresu profilaktyki i rozwiązywania problemów uzależnień oraz ochrony przed patologią i marginalizacją społeczną. Dokładna informacja dotycząca programu współpracy ukaże się w prasie, po jego uchwaleniu przez Radę Powiatu. - uchwała Zarządu Powiatu w sprawie zmian w planie dochodów i wydatków budżetu powiatu brzeskiego na 2005 r. ***
Sesja Rady
Powiatu Brzeskiego, która
odbędzie się w dniu 27.10.2005 r. w Dobrzyniu będzie poświęcona
problemom ochrony środowiska, w tym zagadnieniom dotyczącym lasów na
terenie powiatu brzeskiego. Na sesji uchwalony zostanie Program Ochrony
Środowiska dla Powiatu Brzeskiego na lata 2005-2012.
***
Na sesję
przygotowana jest uchwała
Rady Powiatu Brzeskiego w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie
porozumienia z Gminą Grodków dotyczącego współfinansowania wydatków
związanych z utrzymaniem hali sportowej przy LO w Grodkowie. Niniejsza
uchwała ma charakter intencyjny i określa jedynie kierunek działań
Zarządu Powiatu w tej sprawie.
***
Wojewoda
Opolski Elżbieta Rutkowska
zaproponowała, aby w powiecie brzeskim zorganizować na zakończenie 2005
r. eurodebatę. Na ten cel powiat brzeski otrzymałby od wojewody 24 tys.
zł. Zarząd zapoznał się z propozycją wojewody i wyraził zgodę na
zorganizowanie eurodebaty.
***
Członek
Zarządu Powiatu Janusz
Wójcik zaprosił Zarząd, radnych oraz wszystkich mieszkańców powiatu
brzeskiego na koncert pieśni patriotycznej „Tobie Polsko”, który
odbędzie się 12.11.2005 r. w Olszance. Jednocześnie zaprosił wszystkich
na następną edycję „Najazdu Poetów na Zamek Piastów Śląskich” w dniach
4-7.11.2005 r.
Brygida
Jakubowicz
Czy
Europa da się lubić?
Z tym pytaniem zwracam się do
burmistrza Lewina Brzeskiego Tadeusza Monkiewicza.
- Wystarczy oglądać program telewizyjny pod tym tytułem, by z sympatią stwierdzić, że tak. Wiele nas łączy, sporo zasługuje na uwagę, a nawet na podziw, wiele nas śmieszy, ale w sumie przy tolerancji da się pogodzić nasze wady i przyzwyczajenia z takimi samymi lub podobnymi przywarami bogatszej części Europy. Łączyliśmy się jednak z piętnastką, czyli z Unią Europejską, ze względów ekonomiczno – gospodarczych. - Właśnie. Jedna sprawa to integracja społeczno – kulturalna, swobodny przepływ idei, informacji i osób (na co czekaliśmy z utęsknieniem), ale z drugiej strony liczyliśmy na jakieś pieniądze, które skierowalibyśmy na rozwój gospodarczy kraju. Czy gmina Lewin Brzeski może odnotować w tym względzie sukcesy? - Jeszcze przed okresem akcesyjnym uzyskaliśmy trochę grosza (SAPARD) na poprawę dróg w Łosiowie i Skorogoszczy. Ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju regionalnego uzyskaliśmy poważne środki na realizację ogromnych, jak na nasze niewielkie środowisko, zadań inwestycyjnych. Złożyliśmy 7 wniosków, ale zaakceptowano nam cztery. Pierwsze zadanie to budowa oczyszczalni ścieków BIOCOS wraz z towarzyszącą infrastrukturą. - Jak jest z realizacją? - Umowę podpisaliśmy z wykonawcą w marcu 2005 roku – kwota do przetargu 7 mln 707 tys. 180 zł. Gmina dołożyła zaledwie 2 mln zł. Już w najbliższym czasie, w tej bardzo ważnej dla miasta inwestycji, nastąpi rozruch technologiczny. Drugim wykonywanym zadaniem jest budowa kanalizacji sanitarnej, wraz z przyłączami, na Zatorzu. Kwota zadania po przetargu wyniosła 999.678 zł. Prace zostaną wykonane do końca br. - Co się robi dla innych miejscowości? - Kontynuujemy budowę przepompowni ścieków wraz z rurociągiem tłocznym i kanalizacja sanitarną w Skorogoszczy. Kwota zadania 905. 606 zł, gmina dopłaca 135.841 zł. Ostateczna realizacja w maju przyszłego roku. - Są jeszcze pieniądze (priorytet – rozwój lokalny) na zdegradowane obszary miejskie. Czy skorzystacie z nich? - Tak, przeznaczyliśmy je (1 mln.421 tys. zł) na rewitalizację przestrzeni miejskiej w centrum Lewina Brzeskiego. Jednym słowem na odrestaurowanie rynku. Gmina dołożyła 213.196 zł. - Czyli władza samorządowa ma powód do zadowolenia, że w tak stosunkowo krótkim czasie wykonano tak wiele ważnych zadań inwestycyjnych? - Oczywiście, że tak. Chociaż mamy jeszcze sporo do zrobienia. Czeka nas budowa na terenie wiejskim kanalizacji, a w mieście sali gimnastycznej dla Gimnazjum. Będziemy uparcie składać wnioski o dofinansowanie budowy hali sportowej. Jest już projekt adaptacji zabytkowego obiektu. Czeka nas również realizacja zadania „Odra 2006”, czyli regulacja Nysy Kłodzkiej – pogłębianie, poszerzanie, zabezpieczanie brzegów, budowa jazu i elektrowni wodnej. - Łatwo pisać o tych sprawach, trudniej zabiegać o uzyskanie tak dużych pieniędzy. Szczególnie, że w Unii Europejskiej wymagane są dokładne uzasadnienia, gwarancje wykonalności itp. Kto w Urzędzie Miasta zajmuje się tymi problemami? - Wielu po trochu. Jednak główny wysiłek spada na Wydział Inwestycji, którym kieruje Lucyna Mielczarek (plus dwie panie). Oczywiście sprawami tymi żywo interesuje się Rada Miasta i odpowiednie komisje. - Dziękuje za rozmowę. Rozmawiał:
Tadeusz Bednarczuk
Dom Kultury tętni życiem
W naszej działalności
staramy się wyjść naprzeciw zapotrzebowaniu środowiska na rozrywkę i
różne przeżycia kulturalne – mówi dyrektor MGOK Tadeusz Tadla. W
związku z tym, dla ożywienia życia społeczno – kulturalnego,
podejmujemy różne inicjatywy, włączając w to zarówno dorosłych jak i
młodzież oraz dzieci. Niektóre inicjatywy mają charakter lokalny, a
niektóre wojewódzki a nawet ogólnopolski. Przykładem tego jest plener
malarski, który nie jest dużym obciążeniem dla naszego budżetu, gdyż
większość kosztów pokrywają sponsorzy i sami uczestnicy. W ramach
oszczędności wydajemy katalog co drugi rok. Obecnie galeria Domu
Kultury liczy ponad sto obrazów olejnych, kilka grafik oraz formy
przestrzenne, które dodają uroku naszemu miastu. Po raz pierwszy – podkreśla dyr. Tadla zorganizowaliśmy wspólnie z Ludowymi Zespołami Sportowymi „Nocne biegi uliczne”, które na stałe wejdą do kalendarza imprez wojewódzkich. Oprócz sztandarowych imprez organizujemy wiele festynów, które cieszą się dużym zainteresowaniem. Na stałe do kalendarza naszych imprez weszły wieczorki taneczne dla seniorów. Raz w miesiącu około stu emerytów i rencistów bawi się przy kawie i ciastkach w naszym obiekcie. Obsługujemy także imprezy w innych miejscowościach, za które wpływają pieniądze do budżetu Domu Kultury. Dla przykładu zarobiliśmy na dożynkach gminnych w Lubszy, wojewódzkim festiwalu piosenki w Dąbrowie, wojewódzkiej spartakiady młodzieży, dożynkach w Skarbimierzu. Stałą formą zajęć obejmujemy wszystkie grupy wiekowe. Na cykliczne zajęcia uczęszcza sto dwadzieścia pięć osób. Pracują w sekcjach i zespołach – dwa zespoły taneczne (dziecięce) , młodzieżowy zespół teatralny „ Lumpy”, trzy zespoły wokalne – dwa dziecięce i jeden młodzieżowy, zespół teatralny emerytów i rencistów, zespół wokalno –instrumentalny „Ta joj”, kapela podwórkowa „Lewiniacy”, zespół śpiewaczy „Sami swoi” (emeryci), dziecięcy zespół teatralny. Zespoły nasze – mówi dyrektor, biorą udział w różnego rodzaju festiwalach i przeglądach, gdzie zajmują czołowe miejsca. Np. zespół taneczny, który zajął pierwsze miejsce w wojewódzkim przeglądzie, przeszedł przez eliminacje w czeskim Jeseniku i będzie nas reprezentował na przeglądzie zespołów tanecznych w Ostrawie (Czechy). Zanotował:
(tab.)
Środa 19
października była uroczystym dniem dla uczniów i nauczycieli Publicznej
Szkoły Podstawowej w Mąkoszycach. W tym dniu szkole zostało nadane imię
Jana Pawła II.
Imię Wielkiego Polaka
„Dzisiaj jesteście
małym płomykiem, ale dzięki łasce bożej możecie stać się płonącą
pochodnią” – te słowa Jana Pawła II umieszczone na tablicy pamiątkowej
przy wejściu do szkoły w Mąkoszycach będą przyświecać obecnym i
przyszłym pokoleniom. Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą w kościele p.w. śś. Piotra i Pawła, którą w towarzystwie ks. proboszcza Antoniego Akińczy i ks. dziekana Bolesława Robaczka odprawił arcybiskup metropolita wrocławski ks. Marian Gołębiewski. Arcybiskup w kazaniu dotyczącym pokus, zagrożeń i niebezpieczeństw czyhających na młodych ludzi mówił m.in.: „Niech nauczanie Jana Pawła II będzie myślą przewodnią dla wychowania, które się w tej szkole dokonuje.” Wyraził też życzenie, aby w jak najkrótszym czasie szkoła mogła zmienić imię na św. Jana Pawła Wielkiego. W mszy św. uczestniczyły poczty sztandarowe szkół oraz organizacji strażackich i kombatanckich gminy Lubsza. Został poświęcony sztandar szkoły oraz nastąpiło symboliczne wręczenie darów. Po mszy w kościele odbył się koncert w wykonaniu obecnych oraz byłych uczniów szkoły połączony z multimedialnym pokazem fragmentów z życia Jana Pawła II. Zebrani wysłuchali wielu utworów muzyki klasycznej stosownie dobranych do tej uroczystości. Koncert przygotował nauczyciel mąkoszyckiej szkoły Jan Sowa. Po koncercie zebrani uroczystym pochodem z pocztami sztandarowymi na czele przeszli pod budynek szkoły, gdzie odbyła się dalsza część uroczystości. Na dziedzińcu zebranych przywitała dyrektor szkoły Krystyna Szewczuk, szczególnie witając gości, wśród których znaleźli się obok księży prowadzących mszę kurator opolski Franciszek Minor, wójt gminy Wojciech Jagiełłowicz, przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, dyrektorzy szkół i przedszkoli gminnych, nauczyciele i uczniowie szkoły, sponsorzy. Następnie po odśpiewaniu hymnu państwowego i wciągnięciu biało-czerwonej flagi na maszt uczniowie szkoły uroczyście ślubowali na sztandar szkoły. Odsłonięcia tablicy pamiątkowej z imieniem patrona szkoły dokonała Eugenia Pacak emerytowana nauczycielka szkoły w towarzystwie Łukasza Kutarby ucznia klasy pierwszej. Arcybiskup Marian Gołębiewski poświęcił pamiątkową tablicę, a przedstawiciele władz wojewódzkich, gminnych, organizacji strażackich i nauczycielskich odczytali listy gratulacyjne. Rafał
Ochociński
Rozmowa z
Mariuszem Solińskim, prezesem Brzeskiego Towarzystwa Piłkarskiego
„Piast”
Ważny jest dobry klimat
- Od kilku miesięcy
Brzeskie Towarzystwo Piłkarskie ma nowy Zarząd, od czego, jako nowe
władze rozpoczęliście swoją działalność? - Po powołaniu nowego Zarządu pierwsze kroki zwróciliśmy w tym kierunku, by zwiększyć ilość godzin treningowych oraz pozyskać dodatkowe źródła finansowania i to takie, które byłyby w miarę możliwości stałe i pozwalały utrzymać zarówno seniorów, jak i wszystkie grupy młodzieżowe, a także umożliwiłyby grę na określonym poziomie. - W jakim stopniu udało się to osiągnąć? - Jeśli chodzi o godziny zajęć grup młodzieżowych, to z 14 zwiększyliśmy je do 26 tygodniowo. W porównaniu do poprzedniego roku mamy teraz o jedną grupę więcej, bowiem powstała grupa żaków, prowadzona przez Mariusza Andruchowicza. Oprócz tego są juniorzy starsi z trenerem Bartoszem Kowalski, juniorzy młodsi prowadzeni przez Henryka Józefkiewicza, którego w tej chwili zastępuje Zbigniew Fabijaniak, trampkarzy prowadzi Marcin Bielski, a Wojciech Kaszub zajmuje się szkoleniem młodzików. To daje nam aż pięć grup młodzieżowych, a w planach mamy jeszcze utworzenie w przyszłym sezonie grupy orląt dla uczniów klas I-II szkół podstawowych. W ciągu tych kilku miesięcy znacznie się zwiększyła liczba zawodników w klubie. Ze 110 z poprzedniego roku wzrosła do 176 w chwili obecnej, a przez stworzenie grupy orląt liczymy na osiągnięcie granicy 200-210 piłkarzy. Jeśli chodzi o rozgrywki ligowe to do tej pory grali tylko juniorzy starsi i młodsi. Od tego roku grają też trampkarze, a w przyszłym sezonie chcemy zgłosić jeszcze młodzików, tak by jak największa ilość naszych młodych zawodników miała możliwość ogrywania się w meczach o stawkę. - Czy zwiększenie ilości godzin zajęć nie wpłynęło na trudności z bazą treningową? - Nie, dobra współpraca z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji oraz udostępnienie przez dyrektora Dariusza Byczkowskiego boiska przy II Liceum Ogólnokształcącym umożliwiają nam bezproblemowe przeprowadzenie wszystkich treningów w dobrych warunkach. - A jak przedstawia się sprawa finansowania klubu? - Jeśli chodzi o źródło finansowania, to Urząd Miasta przyjął naszą propozycję odnośnie promowania wizerunku miasta przez nasz klub, jak również program szkolenia młodzieży i to jest w tej chwili nasz główny sponsor. Oprócz tego udało się nam pozyskać kilku prywatnych sponsorów i choć mamy jeszcze duże potrzeby, to jesteśmy już na pewnym poziomie, który pozwala nam pokryć najważniejsze wydatki. W tej chwili trener pierwszego zespołu jest opłacany z klubu i jest on jednocześnie szefem szkolenia w BTP „Piast”. Udało nam się też uzupełnić sprzęt sportowy i zamierzamy jeszcze poczynić dalsze działania w tym kierunku, tak by widoczny był wizerunek naszego głównego sponsora, czyli Urzędu Miasta, którego logo będzie widniało na strojach, dresach, banerach reklamowych i to nie tylko na naszym stadionie, ale i na meczach wyjazdowych. - Co stawiacie sobie za cel dalekosiężny? - Jeśli chodzi o cele, to rozdzielamy tu sprawę grupy seniorów i grup młodzieżowych. Jeśli chodzi o szkolenie młodych adeptów piłki nożnej, to naszym celem jest stworzenie takiego systemu szkolenia, by w przyszłości jak najwięcej naszych wychowanków miała możliwość gry w wyższych klasach rozgrywkowych. To mogłoby być dla nich szansą na dobrą przyszłość, a dla nas gwarantem pozyskiwania środków finansowych i pomocy z zewnątrz. Ci zawodnicy, którzy nie mieliby szansy na grę w lepszych klubach stanowiliby o sile naszego pierwszego zespołu, który chcielibyśmy, by był zbudowany z naszych wychowanków. Jeśli chodzi o seniorów, to nasze obecne możliwości finansowe umożliwiają nam awans do IV ligi, jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że by myśleć o czymś więcej, potrzebny jest silny sponsor strategiczny. Bez niego celu nie osiągniemy. Mamy w tej chwili dobrą kadrę szkoleniową i myślę, że ich doświadczenie i dalsze podnoszenie kwalifikacji powoli nam osiągnąć to, co planujemy. - Jeśli chodzi o wyniki sportowe, to w tej chwili wszystko wskazuje na to, że wasze działania podążają w dobrym kierunku. - Odpowiednie działanie władz klubu i dobra praca szkoleniowców tworzy dobry klimat wokół poszczególnych zespołów. Myślę, że na dzień dzisiejszy to odgrywa bardzo ważna rolę. Zarówno trenerzy, jaki zawodnicy uwierzyli, że klub może działać na dobrych zasadach, a to bardzo pomaga w pracy i stąd te wyniki. Nie twierdzę, że BTP w najbliższym czasie będzie stać na same sukcesy i że z każdym rokiem będziemy coraz wyżej, ale myślę, że możemy stać się jednym z lepszych klubów na Opolszczyźnie pod względem szkolenia. Mam nadzieję, że ta dobra atmosfera w klubie będzie magnesem dla graczy, którzy się stąd wywodzą i że w najbliższym czasie będziemy mogli liczyć na wzmocnienia z ich strony. Oczywiście, jeśli chodzi o sprawy kadrowe, decydujący głos ma sztab szkoleniowy, ale Zarząd trzyma rękę na pulsie. - Na co mogą liczyć kibice w tym sezonie? - Cel jaki sobie postawiliśmy w rozgrywkach seniorów, to powalczyć o IV ligę, jeszcze raz zaznaczam - powalczyć, a nie wywalczyć. Bardzo dobrze spisują się juniorzy starsi, którzy są liderem, ale przed nimi jeszcze jest dużo trudnych meczów i chcielibyśmy, by zajęli miejsce w ścisłej czołówce ligi. Podobnie myślimy o juniorach młodszych, którzy powinni być wysoko w rozgrywkach, tak samo jak trampkarze. Jak na razie wszystko idzie w dobrym kierunku i myślę, że spełnimy oczekiwania kibiców, których serdecznie zapraszamy na mecze. - Dziękuję za rozmowę. |