drukuj

 

Artykuły z numeru 35/2005 (73)


Krok milowy w dziejach Zamku Piastów
14 września na Zamku Piastów Śląskich nastąpiło bez wątpienia jedno z najważniejszych, historycznych wydarzeń w jego dziejach. W obecności ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego, wojewody opolskiego Ewy Rutkowskiej, marszałka województwa Grzegorza Kubata, starosty powiatu Stanisława Szypuły, dyrektora Muzeum Piastów Śląskich Pawła Kozerskiego i wielu innych znamienitych gości, nastąpiło uroczyste podpisanie Aktu Umowy o finansowaniu Zamku przez Ministerstwo Kultury, Urząd Marszałkowski w Opolu i Starostwo Powiatowe w Brzegu.

W samo południe, uroczystą inaugurację zapoczątkowano na dziedzińcu zamkowym krótkim występem reprezentacyjnego zespołu artystycznego Brzegu Zespołu Tańca Stylizowanego „Piast” z Brzeskiego Centrum Kultury.  Wśród obecnych gości znajdowali się przedstawiciele wielu organizacji, wojska, policji, duchowieństwa, ludzie kultury, samorządowcy, artyści, młodzież i mieszkańcy miasta.
Minister Kultury oświadczył w swym wystąpieniu, że Piastowski Zamek trafił do doborowego towarzystwa najważniejszych pereł polskiego dziedzictwa kulturowego. Reguły jego finansowania bowiem, od tej chwili ustanowione zostają jednakowo i na analogicznych warunkach jak te dotyczące Zamku Królewskiego w Warszawie, Łazienek, Zamku Potockich w Łańcucie, Wilanowa i Wawelu.
Jest to niewątpliwie punkt zwrotny w dziejach tego pięknego Zamku – mówił minister. – Jestem pełen podziwu dla pana kustosza, że mimo tak skromnych środków, obiekt ten wygląda jak wygląda. Moja decyzja i zwieńczenie całego procesu podyktowane jest absolutnym przekonaniem, co do słuszności takich działań na rzecz Zamku Piastowskiego, który swą rangą i wartością historyczną odzwierciedlającą styk kilku kultur, nie ma sobie równych na ziemi Śląskiej. Obecnie w naszym kraju istnieje 21 instytucji o podobnym znaczeniu, randze i sposobie finansowania. Zasady te w żaden sposób nie ograniczają samorządności lokalnych władz, a stanowią wręcz przykład modelowej współpracy na linii: minister – samorząd.
Uroczyste podpisanie Aktu Umowy nastąpiło w największej, reprezentacyjnej sali Zamku Piastowskiego. Marszałek województwa oraz wojewoda Elżbieta Rutkowska podziękowali w swych wystąpieniach wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu. Starosta Stanisław Szypuła, przypomniał, że od 1999 roku utrzymanie Zamku sprawiało wiele trudności, a dziś wszystko wraca na właściwe tory. Żarliwe i budzące aplauz przemówienie wygłosił profesor Sławomir Niecieja. Mówił w nim o różnorodności tych ziem, kolażu kultur – polskiej, niemieckiej, czeskiej, licznych zniszczeniach i degradacjach zabytków, jakie niosła ze sobą historia, a także o fenomenie, jakim na tle tego wszystkiego jest brzeski Zamek Piastów.
Lata 90-te przetoczyły się jak walec po kulturze – mówił prof. Niecieja. – Decyzja finansowania Zamku przez ubogi powiat ziemski była absolutnie zabójcza. Minister Dąbrowski zostawia osobisty ślad w historii Polski – zdecydował, że ten Zamek będzie służył polskiej kulturze, historii i racji stanu. Ministra uhonorowano odznaczeniem „Zasłużony dla Opolszczyzny” oraz Okolicznościowym Medalem z wybitym na nim wizerunkiem księcia Jerzego II, upamiętniającym niniejsze wydarzenia.
Czy mam poczucie sukcesu? – pytał minister Waldemar Dąbrowski – Myślę, że robię to, co powinienem. Zamek ten to niezwykły skarb kultury i jest naszą powinnością dopilnować, aby wszystkim dobrze służył. Szacuje się, że w wyniku historii, utraciliśmy ok. 75% materialnego dziedzictwa kultury. Teraz musimy się z tym skonfrontować. W 99r. wprowadzono złe decyzje strukturalne. Finansowanie takiego zabytku przez kasę powiatową to było nieporozumienie. Dziś stawiamy Zamek w Brzegu na równi w szeregu z największymi zabytkami polskimi.
Minister Dąbrowski podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do nadania blasku temu miejscu, wręczając pani marszałek Ewie Rurynkiewicz, dyrektorowi Zamku, Pawłowi Kozerskiemu i profesorowi Stanisławowi Sławomirowi Nieciei srebrne odznaczenia Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
Na zakończenie uroczystości przemówił opiekun Zamku - Paweł Kozerski, który dziękując wszystkim i nie kryjąc wzruszenia, podkreślił doniosłość tej chwili słowami: „..inni budują dla nas, my dla potomności”.
Oficjalny ceremoniał zakończył się koncertem muzyków z Filharmonii Opolskiej, który w murach Piastowskiego Zamku zabrzmiał wyśmienicie.
Trudno nie docenić rangi tego wydarzenia i wagi jakiej ze sobą niesie, zarówno dla dalszych losów Zamku Piastów, jak i dla nas -  brzeżan. Oto bowiem, naprawione zostaje to, co do tej pory funkcjonowało z olbrzymimi problemami. Nareszcie unikalny na skalę Polski zabytek, otrzymuje należny mu statut i środki finansowe pozwalające optymistycznie patrzeć w przyszłość, a także rysować właściwe perspektywy rozwoju i funkcjonowania.
Arkadiusz Dudek



Obchody 25-lecia NSZZ „Solidarność” w Grodkowie
W niedziele 11.09.2005 r. w Grodkowie o godz. 10.00 rozpoczęto obchody 25-lecia „Solidarności”.
Mszę Świętą w intencji NSZZ „Solidarność”, z udziałem pocztów sztandarowych: Oddziału Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego w Nysie, Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” przy zakładach „FROTEX” w Prudniku, Niezależnego Ruchu Kombatantów Armii Krajowej w Grodkowie, Niezależnego Związku Rolników Indywidualnych w Wojsławiu oraz grodkowskich szkół: PSP nr 3, PG nr 1, PG nr 2, LO i ZSzR, odprawił Ksiądz Proboszcz Zdzisław Góra. Po mszy zgromadzeni goście w odświętnym przemarszu wraz z orkiestrą i chórem pod batutą Stanisława Ożgi udali się do Domu Elsnera na otwarcie wystawy: „Solidarność 1980 – 2005”. Wszyscy uczestnicy spotkania wraz z chórem Cecyliańskim odśpiewali pieśń „Ojczyzna”. Uroczystego otwarci wystawy dokonali Franciszek Szelwicki – były Przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego oraz Jan Szczygieł – Przewodniczący Oddziału Zarządu  NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego w Grodkowie. Na wystawie zgromadzono między innymi: zdjęcia, plakaty, oryginalne dokumenty, prasę i druki podziemne, pamiątkowe plakietki pochodzące z prywatnych zbiorów: Henryka Kozłowskiego, Marii Księdzyna, Jacka Muziewicza, Tomasza Róży, Jerzego Skompskiego, Mirosława Skweresa, Jana Szczygła i Franciszka Szelwickiego. Osobną część wystawy stanowią zbiory, znalezione wiosną 1996r. w skrytce aresztu śledczego w Grodkowie, w którym przebywali internowani działacze „Solidarności” i przechowywane z wielką pieczołowitością przez dyrektora Bronisława Urbańskiego. Oglądający mogą zapoznać się z oryginalnymi pocztówkami i kopertami ze stemplami poczty więziennej, sztandarami, drukami podziemnymi, materiałami „małej poligrafii” wraz z oryginalnym wyposażeniem ówczesnej celi więziennej.
Wystawa została przygotowana przez: Jacka Muziewicza, Tomasz Różę, Jana Szczygła, Bronisława Urbańskiego, Jana Pałygę, Alicję Biesagę, pracowników Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej oraz pracowników Domu Kultury w Grodkowie.
Po wystawie odbyło się spotkanie członków Związku NSZZ „Solidarność”, Przedstawicieli Komisji Zakładowych NSZZ „Solidarność” Grodkowskich Zakładów Pracy i Nadleśnictwa Tułowice. oraz zaproszonych gości: Romana Brzozowskiego – wiceprzewodniczącego Zarządu Regionu NSZZ „:Solidarność” Śląska Opolskiego w Opolu, Józefa Dudziaka – pierwszego przewodniczącego NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego w Grodkowie, Marka Antoniewicza – burmistrza Miasta i Gminy Grodków, Karola Grzybowskiego – przewodniczącego Rady Miejskiej w Grodkowie, Zbysława Bila – wicestarostę powiatu brzeskiego. Organizatorzy zapraszają wszystkich chętnych do bezpłatnego obejrzenia wystawy w Domu Elsnera od poniedziałku do piątku w godz. 9.00 – 15.00 tylko do końca września.



Na wyższe stopnie
11 września 2005 r. odbyło się spotkanie Niezależnego Ruchu Kombatantów AK w Grodkowie. Spotkanie rozpoczęła uroczysta Msza Święta z okazji 25-lecia powstania Solidarności. Po Mszy płk Henryk Wolter uhonorował czterech członków NRK AK wręczając im awanse na wyższe stopnie wojskowe. Awans na podporucznika otrzymał prezes organizacji Marian Kakowczyk, na porucznika Edward Cholewa i Stanisław Zabrzeski, a na sierżanta Alfred Marcinów.
Starostwo Powiatowe reprezentowała na spotkaniu Pełnomocnik Starosty ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, która w imieniu Starosty złożyła wyróżnionym gratulacje i podziękowania za bohaterską postawę w czasie II Wojny Światowej i ich społeczną pracę na rzecz kombatanckiego środowiska miasta i gminy Grodków.
Brygida Jakubowicz



Trwa Rok Polsko - Niemiecki
Historyczne Dziedzictwo Ziemi Brzeskiej - to najnowsza publikacja wydana nakładem Powiatu Brzeskiego i Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej. Książka ta wieńczy, realizowany w latach 2003-2004 przez Starostwo Brzeskie, projekt: „Historia lokalna na przykładzie wybranych powiatów, miast i gmin”. W jego ramach zorganizowano na terenie powiatu 13 spotkań, w trakcie których prezentowano walory kulturowe poszczególnych miejscowości powiatu brzeskiego, ważne wydarzenia historyczne a także wybitne postacie związane z Ziemią Brzeską.
Książka zawiera referaty i koreferaty prezentowane na poszczególnych spotkaniach. Ich autorami są nie tylko osoby związane ze środowiskiem naukowym, ale również miłośnicy historii lokalnej oraz byli mieszkańcy. Celem tej popularno-naukowej publikacji jest przybliżenie lokalnej społeczności historii jej najbliższego otoczenia z naciskiem na wyeksponowanie tych wątków, które nie były dotychczas szerzej eksponowane bądź też z różnych, przeważnie ideologicznych przyczyn, pomijane w literaturze.
W książce tej czytelnik znajdzie wiele faktów które pokazują, że obok dramatycznych wydarzeń jakie miały miejsce w przeszłości, wzajemne przenikanie się kultur, wpływów oraz ludzi różnych nacji na Śląsku było źródłem jego materialnego i duchowego bogactwa.   
Spis treści:
Anna Pobóg-Lenartowicz- Obraz Śląska w legendzie obrazkowej o świętej Jadwidze
Hrabina Ingeborg von Pfeil - Krzyżowice- 730 lat podbrzeskiej wsi
Jarosław Widocki - Środowisko uniwersyteckie w czasach Franciszka Krzyszowica
Dariusz Zięba - O. Dominik- wybitny orientalista ze Skorogoszczy
Beata Lejman - Wielokulturowe dziedzictwo Lewina Brzeskiego
Andrzej Kostrzewa - Wielokulturowe dziedzictwo Lewina Brzeskiego - koreferat
Roman Sękowski - majątki i ich właściciele w gminie Lewin Brzeski
Roman Sękowski - Kopice i ich właściciele
Maria Zduniak - Józef Elsner- wybitny Grodkowianin
Robert Wyszyński - Rozwój kolei na Ziemi Brzeskiej
Dorothea Tscheschner - Wielcy architekci małego miasta Brzeg
Andrzej Peszko - Brieg/Brzeg. Rok’45
Hrabina Ingeborg von Pfeil - Rozmyślania nad przeszłością.
Bartłomiej Kostrzewa



Od końca sierpnia parafia w Pogorzeli ma nowego proboszcza. Rozmawiamy z ks. Aleksandrem Drożdżem.

Jestem zapalonym sportowcem
- Proszę, aby ksiądz się przedstawił, powiedział skąd pochodzi i  gdzie pełnił swoją posługę zanim trafił do parafii w Pogorzeli.
- Nazywam się Aleksander Michał Drożdż, jestem tu od dwóch tygodni proboszczem. Moje korzenie sięgają Podhala, bo moja mama urodziła się na Podhalu, za Makowem Podhalańskim w kierunku Nowego Targu, a tato urodził się w Milówce. Ja urodziłem się w Ząbkowicach Śląskich, w pobliżu Kotliny Kłodzkiej.
Dwadzieścia lat temu, w 1985 roku przyjąłem święcenia kapłańskie, a osiem lat temu zostałem proboszczem w Wilczkowie w dekanacie Malczyce, pośrodku drogi między Wrocławiem a Lubinem. To jest najbardziej wysunięta na zachód parafia w Archidiecezji Wrocławskiej. Teraz zostałem przeniesiony do najbardziej niemalże na wschód wysuniętej parafii czy z pewnością dekanatu. Tam byłem osiem lat, a po ośmiu latach rozpoczynam tutaj pasterzowanie jako proboszcz.  Mam zamiłowanie do sportu. Jeden z dostojników kościoła wrocławskiego kiedyś powiedział, że „gdyby Olkowi zabrać piłkę, kto wie czy nie trzeba by mu zabrać kapłaństwa”. Zamiłowanie do sportu jest u nas rodzinne, a i przyjaźnię się z tą grupą kapłanów, którzy tę miłość do sportu mają i uprawiają.

- Jakie ksiądz ma zamierzenia?  

- To jeszcze bardzo trudno określić, szczególnie że ledwo co się rozpakowałem. Próbuję poznawać i plebanię, i miejscowości należące do tej parafii: Pogorzelę, Olszankę i Krzyżowice. Poznawać kościoły, poznawać ludzi, poznawać szkołę, bo w szkole jestem prefektem i nauczam. Najpierw trzeba poznać, zobaczyć. A że jest w każdej parafii sporo do zrobienia i na polu duchowym, bo do tego każdy kapłan jest powołany, i z pewnością na polach remontowo – materialnych, budowlanych. Jak w każdej chałupie porządny gospodarz to zawsze coś znajdzie do poprawienia, do wyrychtowania. Myślę że takim będę, bo w poprzedniej parafii pan Bóg pozwolił i życzliwość ludzka była tak wielka, że udało się zbudować kościół. Tamta miejscowość miała 321 osób, a jednak został zbudowany kościół, który wypełnia obowiązki i zaspokaja potrzeby wiernych. Tutaj jest przekładany dach w Krzyżowicach - bardzo potężna inwestycja. Nie jest jeszcze ona dokończona, jeśli chodzi o rzeczy budowlane, wykończeniowe. Z pewnością trzeba będzie i w środku zrobić bardzo wiele, tak aby ten przepiękny obiekt, jakim jest kościół Wniebowstąpienia Pańskiego w Krzyżowicach,  był na wielką chwałę bożą i na pociechę ludzi, którzy tam są gospodarzami, tam mieszkają i dla wszystkich, którzy będą chcieli ten kościół odwiedzić, dzieło sztuki i trud ludzi podziwiać.

- Czy zdążył się ksiądz już zaaklimatyzować?
- Mi się wydaje, że aklimatyzacja w przpadku kapłanów musi następować szybko, bo do tego są też  przygotowani. Częste zmiany jako wikarego i nawet niespodziewana zmiana teraz jako proboszcza tego wymaga. Ale pełna aklimatyzacja, to bardzo serdecznie zapraszam za rok, to jestem przekonany, że wtedy już bardziej odważnie będę mówił o chodzeniu po mojej parafii, o ludziach, których już z pewnością poznam, a dla których jestem i pasterzem, no i chciałbym też być dobrym ojcem i dobrym przyjacielem.

- Czy zmiana parafii do duże przeżycie?

- Na pewno. Ogromne. Pierwsze to, żeby podjąć decyzję, a nie była łatwa. Trzeba się było zastanowić, przemyśleć, przemodlić, żeby człowiek później nie żałował. Dla każdego jest to przeżycie i wyzwanie. Ale ufność w bożą opatrzność pozwala podjąć taką decyzję i z nadzieją patrzeć na jutro.

- Co chciałby ksiądz powiedzieć parafianom?
- Za dwa lata parafia, do której przyszedłem, będzie przeżywać pięćdziesiątkę. Była erygowana w roku 1957, w tym samym, w którym się urodziłem. Mam nadzieję, że dobrze się do tego przygotujemy od strony religijnej i od strony radosnej. W Wilczkowie na taką małą  miejscowość udało się na dwudziestolecie parafii zorganizować koncert zespołu Golec uOrkiestra. Było blisko dwa tysiące ludzi i przyjeżdżali nawet z Wrocławia. Chłopcy są bardzo zaprzyjaźnieni z racji pochodzenia miejsca mojego taty. Z racji, że w Milówce się czuję jak w swoim rodzinnym domu, a i na Podhalu tak samo. Największa moja pasja to góry, narciarstwo, sport, piłka nożna.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Rafał Ochociński



Gminne dożynki w Błotach
18 września w niedzielę obyły się w Błotach uroczystości Święta Plonów. Dożynki rozpoczęła podniosła msza polowa, po której zapoczątkowano właściwe obchody.

Na scenie ku wielkiej radości widzów wystąpił lubszański zespół pieśni folklorystycznej „Leśne Echo”. Zespół, wyśmienicie dobranym repertuarem rozkręciła imprezę. Zagrano m.in. Oczy czarne, po których publiczność rozbawiła się przednie.
Wśród atrakcji dożynkowych wymienić można choćby pokaz balonów, czy występ artystyczny zatytułowany „Misterium Ognia”. Późniejszą część festynu wzbogacił koncert kapeli „Lewiniacy” grającego muzykę z pogranicza folkloru warszawskiego oraz występ zespołu „Ta joj!” grającej muzykę kresową. Ze strony praktycznej, organizatorzy zapewnili uczestnikom wszelkie zaplecze gastronomiczne. Można było zakosztować kiełbasek, karkówki, szaszłyków, wojskowej, pysznej grochówki oraz nieodzownego na każdych dożynkach piwa. Można było także przejechać się bryczką konną, natomiast dla dzieci przygotowano wielką, dmuchaną zjeżdżalnię, na której nasze pociechy wyładować mogły nadmiar energii.
Nad całością przebiegu dożynek czuwał Jan Sowa, który jak zwykle w swobodny i dowcipny sposób potrafił rozgrzać atmosferę. Oprócz gospodarzy w uroczystościach udział wzięli także liczni, znamienici goście. Obrzędy zaszczycili m.in. przewodniczący Rady Gminy Lubsza Józef Poterek, wójt gminy Lubsza Wojciech Jagiełłowicz oraz wiceminister rolnictwa, Józef Śliwa, który po oficjalnej mszy polowej, uhonorował najlepszych rolników odznaczeniami „Zasłużony dla rolnictwa”.
Od godziny 20 natomiast rozpoczęła się prawdziwa zabawa dożynkowa, gdzie przy skocznych dźwiękach żywej muzyki bawiono się do późnych godzin nocnych. Święto plonów w Błotach odbyło się hucznie i przy znakomitej atmosferze.
Arkadiusz Dudek


<>Brzeska drużyna softballowa na mistrzostwach świata w Portland, USA, reprezentowała Europę.

Bez wyników, ale z przygodą
- Przede wszystkim była to  dla dzieci i dla prowadzących wspaniała przygoda - przeżyć coś takiego  – mówi Dariusz Ilów, menadżer drużyny, która w dniach 8 – 20 sierpnia uczestniczyła w Mistrzostwach Świata Małej Ligi Softballu w Portland, Oregon, USA. Do Stanów Zjednoczonych z Brzegu pojechały dwie dziewczęce drużyny w dwóch kategoriach – junior – klasy V i VI szkoły podstawowej, oraz  - senior – klasy gimnazjalne. Obie z Zespołu Szkół nr 1 z Oddziałami Sportowymi w Brzegu i obie z tytułami Mistrzów Europy zdobytymi w początkach lipca br. w Kutnie.
Brzeskie zawodniczki rywalizowały z dziesięcioma najlepszymi drużynami z całego świata. Juniorki – klasy V i VI szkoły podstawowej nie wygrały żadnego meczu, ale rywalizowały głównie z drużynami z USA – kolebki softballu. Spośród dziesięciu drużyn aż osiem pochodziło z terenów Ameryki Północnej (USA i Kanada). Pozostałe dwie drużyny to reprezentująca Europę drużyna z Brzegu i rejon Azja – Pacyfik drużyna z Filipin.  Więc nie ma się co dziwić, że dziewczęta, które trenują tę dyscyplinę sportu od trzech lat nie wygrały z drużynami uprawiającymi ten sport od wczesnego dzieciństwa. Choć zwycięstwa były bliskie. W meczu Europa – Central (Kentucky, USA) brzeskie zawodniczki prowadziły do 5 zmiany 8:5. Niestety 6 i 7 zmiana się nie powiodły i w efekcie brzeżanki przegrały mecz. Podobnie było w meczu Europa – Kanada, gdzie prowadziły do 4 zmiany, a mecz przegrały tylko jednym punktem. – Zaważyła tutaj kondycja dziewcząt, ponieważ na Mistrzostwach Europy, brzeskie juniorki wygrywały wszystkie mecze już w 4 – 5 zmianie – mówi Dariusz Ilów. – Tak długie mecze po prostu wykończyły je fizycznie – dodaje. Ale i tak brzeska drużyna była sporą niespodzianką, ponieważ do tej pory drużyny europejskie wypadały dużo gorzej. W komentarzach pomeczowych organizatorzy i uczestnicy z innych drużyn zgodnie twierdzili, że jest to najlepszy występ drużyny europejskiej od wielu lat. Poza tym dziewczyny z Brzegu były swego rodzaju „maskotką” mistrzostw. Spotkały się  z gorącym i serdecznym przyjęciem. Po 30-godzinnej podróży samolotem na lotnisku w Seattle czekały dwie piękne limuzyny, które dowiozły zawodniczki i trenerów do miejsca zakwaterowania w Portland – domów rodzinnych zawodniczek drużyny organizującej mistrzostwa. Dziewczęta uczestniczyły w wielu imprezach towarzyszących mistrzostwom, zobaczyły wspaniale przygotowany stadion, na którym później rozgrywały mecze, zobaczyły miasteczko westernowe, Ocean Spokojny – Pacyfik, była wycieczka do zoo i do Parku Washingtona. Zobaczyły również mecz baseballowy ligi amerykańskiej. Z mistrzostw dziewczęta zamiast medali przywiozły pamiątki – zdjęcia, stroje sportowe, które inne drużyny musiały wykupić, a polska drużyna otrzymała za darmo, moc wrażeń i nowe przyjaźnie. Trenerzy – Piotr Romanowicz, Tomasz Plutarski i Dariusz Ilów mieli okazję zwiedzić fabrykę sprzętu sportowego Nike, gdzie każdy dział nosi imię sławnego sportowca. Mieli okazję poznać historię zakładu, obejrzeć hale produkcyjne. Najbardziej dramatyczną chwilą był jednak powrót do kraju, gdyż ciężko było się rozstać z rówieśnikami i opiekunami. Wyjazd i przeżyte przygody były efektem mozolnej, trzyletniej pracy trenerów i zawodniczek. Uprawianie nietypowej w polskiej rzeczywistości dyscypliny sportu wymaga wielu wyrzeczeń, ale daje duże możliwości zwiedzenia świata, rozwoju fizycznego i psychicznego, poznania nowych kultur i języków.
W mistrzostwach uczestniczyło dziesięć drużyn reprezentujących poszczególne regiony: Azja - Pacyfik – Filipny; Canada – Kanada; Central – Kentucky, USA; District 4 – Portland, Oregon, USA; East – Connecticut, USA; Europa – Brzeg, Polska; Latin America – Antyle Holenderskie; South – Virginia, USA; Southwest – Louisiana, USA; West – California, USA.
Rafał Ochociński


Kolejna praktyka młodzieży niemieckiej w Zespole Szkół Budowlanych
ZSB w Brzegu od wielu lat prowadzi aktywną wymianę młodzieży z kilkoma  ośrodkami szkoleniowymi w Niemczech. W dniach od 5 do 23 września brzeska „budowlanka” gości  16-osobową grupę młodzieży z Wriezen niedaleko Berlina. Opiekunami uczniów są Weronika Schroder oraz Willi Heine.
Praktyka jest organizowana w ramach programu „Segua”, który został utworzony przez rząd niemiecki. Celem programu jest realizacja praktyk zawodowych młodzieży niemieckiej również poza granicami kraju.
Młodzi Niemcy uczą się
w klasach o specjalności renowator zabytków. Wspólnie z brzeskimi renowatorami odbywają praktykę przy odnawianiu brzeskich zabytków. Będą mieli swój udział przy odrestaurowaniu trzech barokowych pomników na Placu Zamkowym oraz dwóch renesansowych portali w Zamku Piastów Śląskich. Część prac ma miejsce przy czyszczeniu gotyckich cegieł, które będą wykorzystane do uzupełnienia ubytków. Wszystkie prace są wykonywane pod kierunkiem  nauczyciela Jerzego Skarbka. Przygotowane stanowiska pracy zaskoczyły niemieckich gości, bo nieczęsto zdarza się uczestniczyć pod kierunkiem doświadczonych nauczycieli w renowacji cennych zabytków.
Pobyt w Brzegu połączony został
 z nauką języka polskiego. Pod kierunkiem Krystyny Niedźwiedź, nauczyciela j. niemieckiego, opiekuna ze strony szkoły, która od wielu lat jest koordynatorem programu Leonardo da Vinci, młodzi Niemcy uczą się j. polskiego. Wspólnie z uczniami ZSB, którzy zdają na maturze język niemiecki, prowadzą konwersacje, co oprócz wielu zabawnych sytuacji ma ogromny walor edukacyjny. Niemcy  uczestniczą także w lekcjach j. niemieckiego, na których opowiadają o swoim kraju, zachęcając do jego odwiedzenia. Taki bezpośredni kontakt jest najlepszą motywacja do nauki języka obcego.
Goście z Wriezen
oprócz zwiedzenia Brzegu maja możliwość korzystania z pływalni, pracowni komputerowej szkoły jak również sali gimnastycznej, gdzie z polskimi rówieśnikami rozgrywają bądź co bądź mecze międzynarodowe. Ostatnia sobota poświęcona była na zwiedzanie Wrocławia. Przewodnikiem po wrocławskim Rynku, Starym Mieście, Ostrowie Tumskim była dyr. Sylwia Jamka, która w bardzo ciekawy sposób przybliżyła historię i piękne zabytki Wrocławia.
 Ogromne wrażenie zrobiła Panorama Racławicka. Jak podkreśla dyrektor ZSB Monika Jurek - „Współpraca w ramach programów „Leonardo da Vinci” oraz „Segua” oprócz korzyści w zakresie zdobywania umiejętności zawodowych pozwala na lepsze poznawanie się młodych Polaków i Niemców. Budującym jest fakt, że sposób szkolenia jaki ma miejsce w Zespole Szkół Budowlanych w Brzegu jest atrakcyjny także dla strony niemieckiej, co zostało potwierdzone opiniami uczestników programu.
Współpraca z pewnością będzie kontynuowana.
Krystyna Niedźwiedź



W lipcu studziesięcioosobowa grupa młodzieży udała się na wczasorekolekcje do Jastarni. Przygotowania do tego wyjazdu trwały niemal cały rok.

Wakacje z Bogiem
11 lipca opuściliśmy Brzeg i udaliśmy się autokarami do Wrocławia, dalej pociągiem do Jastarni na Półwyspie Helskim. Miejscem pobytu był duży ośrodek wypoczynkowy kierowany przez ojca Edwarda z Podlasia. Zajęliśmy nowe, pachnące jeszcze świeżym drewnem domki letniskowe w 3- i 4-osobowych pokojach. Na terenie ośrodka (ogrodzonego i strzeżonego przez ochroniarzy) znajdowała się stołówka, kaplica, świetlica i zaplecze sanitarne. Między domkami urządzono boisko do siatki i kino na trawie „Rekinek”. Centralnym punktem dla naszych domków była tzw. Chatka Puchatka (gdzie wywieszano plan dnia) i maszt z flagą z brzeskim herbem (punkt zborny dla wszelkich wycieczek poza teren ośrodka). Wyróżnialiśmy się wśród innych grup specjalnymi czapkami i koszulkami z mottem rekolekcji:
„Nie lękajcie się żyć dla miłości…” (Jan Paweł II)
To hasło stanowiło myśl przewodnią naszego bogatego programu rekolekcyjnego. Uczyliśmy się cnót chrześcijańskich od świętych. Omawiając cechy człowieka świętego, ks. Grzegorz codziennie opowiadał o przykładach z ich życia. Starano się również zilustrować te cechy za pomocą różnych symboli (w tym znaków drogowych, rysunków, dzielenia się chlebem, dekorowania drzew, specjalnie przygotowanych scenek teatralnych).
 Tematem naszych spotkań były: świętość i odwaga („Nie lękajcie się żyć dla świętości”), modlitwa (lot samolotem do nieba), prawda (przesiewanie wiadomości przez sita Prawdy, Dobra i Konieczności), radość (przykład dobrego clowna), dobro (pomagać innym-historia o dwóch piłkach), czystość (Chleb Życia-Eucharystia), powołanie (do siania dobra), działalność misyjna (bycie Misjonarzem Chrystusa-dawanie świadectwa) oraz talenty (odkryć talent w sobie i w drugim człowieku). Najważniejszą uroczystością była niedzielna Msza Święta przed kaplicą, w której uczestniczyli licznie wczasowicze i mieszkańcy Jastarni. Za niezwykłe przeżycie można również uznać Eucharystię na plaży (piaskowy ołtarz ozdobiony nadmorską roślinnością, instrumenty muzyczne nad brzegiem morza, zachód słońca). W trakcie każdej liturgii młodzież żywo włączała się w śpiew (bo kto śpiewa-ten dwa razy się modli). Dziękowaliśmy Bogu za każdy posiłek. Młodzież uczestniczyła także w zajęciach z profilaktyki antyalkoholowej, antynikotynowej i antynarkotykowej.
Wczasorekolekcje to (także) czas wypoczynku…
Nie sposób policzyć atrakcji, jakie dla dzieci i młodzieży przygotowała kadra. Niemal codziennie grupami chodziliśmy na lody (lub gofry-do wyboru). Wszystkie grupy leciały samolotem nad Półwyspem Helskim, pływały po Zatoce łodzią motorową (przy dużej fali czuliśmy się jak prawdziwe wilki morskie). Zwiedziliśmy kościół z amboną w kształcie łodzi na wzburzonym morzu, kaszubską chatę (z przewodnikiem mówiącym miejscową gwarą), izbę „Pod Strzechą” (muzeum rybackie), kuter rybacki (rozmowa z najstarszym rybakiem w Jastarni). Wydmami doszliśmy do kurortu Jurata i podziwialiśmy panoramę Zatoki Gdańskiej z mola.
Najdłuższą wycieczką był przejazd na Hel (zwiedzanie Muzeum Rybołówstwa i fokarium), a dalej rejs katamaranem “Rubin” do Gdyni (zwiedzanie żaglowca „Dar Pomorza” i portu).
Na terenie ośrodka organizowano liczne rozgrywki i zawody sportowe, kurs tańca, ognisko, dyskoteki, pokazy filmów w kinie na trawie „Rekinek” (np. dla starszych- „Pasja”), kabaret oraz konkursy: Maraton Uśmiechu, Karaoke, konkurs piosenki wczasorekolekcyjnej, wiedzy ogólnej, wiedzy o Janie Pawle II, konkurs misyjny. Duże emocje wzbudzał także konkurs rzeźby plażowej, losowanie numerków śpiewników (uczono młodzież dbałości o śpiewnik) oraz konkurs czystości (rola wychowawcza). Opiekunowie uczyli również punktualności i dyscypliny. Nie było przegranych-wszyscy dostali rozmaite prezenty (maskotki, książki, kredki, mazaki itp.)-nikt nie powrócił do domu z pustymi rękami.
Wszystko (co dobre) kiedyś się kończy…
Już 23 lipca uczestnicy powrócili do Brzegu. Rozłąka nie trwała jednak długo. 11 września o godzinie 11 wszyscy spotkali się w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Brzegu na niedzielnej Eucharystii, dziękując Bogu i ludziom za dar wczasorekolekcji. Każdy uczestnik otrzymał pamiątkowe zdjęcia i prezentację na płycie CD. Dziękujemy ks. Arkadiuszowi, ks. Grzegorzowi, całej wspaniałej i zgranej kadrze, naszym sponsorom i wszystkim, którzy materialnie lub duchowo wsparli dzieło wczasorekolekcji. Miejmy nadzieję, że uda się nam spotkać za rok, by wspólnie modlić się i wypoczywać.
Całością kierował ks. Arkadiusz Krziżok z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Brzegu, którego wspomagał ks. Grzegorza Stój z Oławy, 5 wychowawców, pielęgniarka oraz animatorzy grupowi i muzyczni. Kadrę zasadniczą stanowili wychowawcy: Urszula Bazylewicz, Maria Dawidowicz, Teresa Mijal, Anna Książek, Renata Mesjasz oraz Dorota Kohnke.
DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM, którzy w jakikolwiek sposób wsparli wczasorekolecyjne dzieło, czy to modlitwą, duchową obecnością, dobrym słowem i życzliwością  także tak bardzo potrzebnymi środkami materialnymi. Nie sposób wszystkich wymienić – w imieniu uczestników i organizatorów z serca Wam dziękujemy. Dzięki ludziom dobrego serca mieliśmy specjalne koszulki i czapeczki, wydrukowane śpiewniki oraz liczne nagrody, dla każdego dyplomy.
Uczestnicy letniego wypoczynku
w Jastarni



Żłobizna
Nasz region w publikacjach
W połowie września bieżącego roku Sekcja Regionalna Samorządu Uczniowskiego ZSR w Żłobiźnie przygotowała, a następnie zaprezentowała wystawę pod nazwą „Nasz region w publikacjach”.

Przedsięwzięcie stanowiło realizację kolejnego etapu programu „Edukacja regionalna”, zapoczątkowanego wiosną ubiegłego roku. Prezentowane materiały, publikacje gromadzone były, selekcjonowane, przygotowane do ekspozycji podczas okresu wakacyjnego, wystawa miała służyć przede wszystkim poszerzeniu, ugruntowaniu wiedzy o regionie tzw. „Małej ojczyźnie”. Miała też uświadomić i przypomnieć uczniom o bogatej, ciekawej przeszłości regionu, wyjątkowo bogata tym dorobku kulturalnym, a zatem kształtować właściwy stosunek i postawę wobec przeszłości oraz dorobku minionych pokoleń. Dwudniowa ekspozycja składała się z ponad stu publikacji o tematyce regionalnej: Brzeg, Ziemia Brzeska, Śląsk...
Warto pamiętać,
że o naszym mieście pisali lub wzmiankowali między innymi już w dalekiej przeszłości, Jan Kochanowski, Jan Długosz, Julian Ursyn Niemcewicz, Andrzej Zmorski, Miasto o tak ciekawej, historii, takim bogactwie stylów architektonicznych, wspaniale zachowanych zabytkach nie może przecież nie znaleźć należnego miejsca w publicystyce.
W prezentowanych materiałach dominowały informatory, przewodniki, albumy, materiały popularno-naukowe, mapy, miasto zaprezentowano także kilkadziesiąt widokówek, tych starych, uroczych, czarno-białych i pięknych, lśniących, współczesnych. Prezentowane materiały wydano w okresie 1960 - 2004 r.
Szczególną uwagę zwracały
albumy przedstawiające miasto poprzez reprodukcję widokówek sprzed stu lat, kiedy miasto pozostawało pod panowaniem niemieckim.
Widzimy na nich liczne, dawne, dziś nie istniejące pomniki: M. Lutra, Fryderyka II, Wilhelma I Ottona von Bismarcka... Obserwujemy ogromne przemiany, jakie dokonały się w mieście na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Na uwagę zasługuje także kolorowa fotografia wnętrza gotyckiego kościółka w Małujowicach, najpiękniejszego i najlepiej zachowanego obiektu na szlaku średniowiecznych polichromii.
Myślę, iż wystawa zainspiruje wiek uczniów od odwiedzenia ciekawych miejsc przedstawionych podczas ekspozycji.
Wystawę odwiedzili
i obejrzeli z zainteresowaniem wszyscy uczniowie ZSR w Żłobiźnie, a także nauczyciele i pracownicy szkoły. W najbliższych tygodniach sekcja regionalna przygotuje konkurs plastyczny pn. „Renesansowa rezydencja Piastów Śląskich”, a także wycieczkę do Księża lub w Góry Sowie, o przebiegu tych przedsięwzięć poinformujemy na bieżąco.
Opiekun Sekcji Regionalnej
Jerzy Dembiński