drukuj

 

Artykuły z numeru 31/2005 (69)



Prawybory odbędą się we wrześniu na Opolszczyźnie

Brzeg gminą reprezentatywną
Polska Grupa Badawcza (PGB) i samorządy Brzegu oraz Kluczborka zorganizują prawybory prezydenckie i parlamentarne. Głosowanie odbędzie się w niedzielę 18 września - poinformował Marcin Palade z PGB.

Mieszkańcy Brzegu i Kluczborka będą głosować w tych samych co zwykle lokalach wyborczych w godzinach od 6.00 do 18.00. Głosowanie w prawyborach prezydenckich i parlamentarnych odbędzie się równolegle, wyborcy otrzymają po prostu dwie karty do głosowania - powiedział Palade. Wyniki prawyborów mają być znane godzinę po zamknięciu lokali wyborczych. Brzeg i Kluczbork są wysoko notowane w rankingu „gmin reprezentatywnych” (takich, w których lokalne wyniki wyborów są zbliżone do wyników ogólnopolskich). Na liście obejmującej 2500 gmin Brzeg jest 15, a Kluczbork 29. W tych gminach mamy ok. 60 tys. uprawnionych do głosowania. To pozwala liczyć na wynik zbliżony do rzeczywistego - zaznaczył Palade. Nawet jeśli do urn pójdzie 10% uprawnionych, to wciąż jest duża grupa aktywnych wyborców z reprezentatywnych gmin - dodał.
 W prawyborach swój udział zapowiedziało już 11 największych komitetów wyborczych. Zbiegną się one z tzw. ringiem prezydenckim zaplanowanym na 18 września w Filharmonii Opolskiej. Spodziewani są na nim prawie wszyscy. PGB jest wspólnym przedsięwzięciem Ośrodka Badań Wyborczych (OBW) i Biura Badania Opinii i Rynku Estymator. OBW ma na swoim koncie organizację 6 głosowań - 4 prawyborów i dwóch prareferendów europejskich. Dwukrotnie prawybory - prezydenckie i parlamentarne - odbywały się w Nysie, która od lat prowadzi w rankingu gmin reprezentatywnych.
(Źródła: „Gazeta Wyborcza”,
„Wirtualna Polska”)


Przed Festiwalem Wratislavia Cantans
Z udziałem dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans Lidii Geringer dOedenberg oraz burmistrza Brzegu Wojciecha Huczyńskiego we wtorek 16 sierpnia br. w Ratuszu Miejskim w Brzegu odbyła się konferencja prasowa dotycząca brzeskiego koncertu organizowanego w ramach 40. Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans.

Z udziałem dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans Lidii Geringer dOedenberg oraz burmistrza Brzegu Wojciecha Huczyńskiego we wtorek 16 sierpnia br. w Ratuszu Miejskim w Brzegu odbyła się konferencja prasowa dotycząca brzeskiego koncertu organizowanego w ramach 40. Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans.


Święto Wojska
12 sierpnia br. w 1. Brzeskiej Brygadzie Saperów odbyły się uroczystości związane z obchodami Dnia Wojska Polskiego. W uroczystościach wzięli udział żołnierze, kombatanci, a także m.in. wicewojewoda opolski Franciszek Stankala, wicestarosta brzeski Zbysław Bil i wiceburmistrz Brzegu Mirosław Stankiewicz. Wyróżniającym się żołnierzom nadano awanse i nagrody. Po okolicznościowych przemówieniach zebrani udali się na tradycyjną wojskową grochówkę. Czas umilał im występ młodych artystów z brzeskiego Klubu Garnizonowego.
Sławomir Mordka
.


Rozmowa z dyrektorem Zakładu Karnego w Brzegu ppłk Krzysztofem Puszczewiczem

Każdy z nas chce żyć spokojnie
- W ostatnim czasie uaktywnił się Zakład Karny w materii dotyczącej pomocy miastu Brzeg. Wiele prac porządkowych, remontowych, czy też innych wykonują więźniowie codziennie w określonych godzinach.
- Zakład Karny w Brzegu zawsze starał pomagać się naszemu miastu. Zaprezentuję tu kilka przykładów. Gdyby nie skazani, to w latach powojennych Brzeg nie byłby tak szybko odbudowany i rozbudowany. Pracowało na terenie Brzegu, dziesiątki, a nawet setki skazanych. W późniejszych czasach, kiedy już pracowałem – i tu przypominam sobie – że na teren miasta i do brzeskich fabryk wychodziło ponad stu skazanych z Brzegu, również ponad stu skazanych z Grodkowa, gdzie działał nasz oddział zewnętrzny. Dzisiaj, również głównym założeniem, jest wyjście naprzeciw potrzebom samorządu i mieszkańców miasta Brzegu, osiągnięcie właściwych efektów ekonomicznych, korzyści społecznych i przede wszystkim resocjalizacja skazanych. Praca jest bowiem jednym z elementów resocjalizacji skazanych...
- ...zatem chyba lepiej pracować niż siedzieć...
- ... tak, oczywiście. Lepiej pracować niż siedzieć. Ludzie ci przecież kiedyś wrócą do nas. Społeczeństwo, chcąc, nie chcąc musi ich do siebie przyjąć. Można powiedzieć, że bardziej chcąc, niż nie chcąc.  I musimy z tym się zgodzić.
- Panie pułkowniku, jest pan osobą znaną w Brzegu z działań prospołecznych. Uczestniczył pan w różnych ważnych i bardziej ważnych gremiach. Był pan również przez cztery lata radnym sejmiku województwa opolskiego. Kandyduje pan obecnie z ramienia Platformy Obywatelskiej do parlamentu.
- W latach 1998 – 2002 byłem rzeczywiście radnym sejmiku województwa opolskiego. Pracowałem wówczas w dwóch komisjach. Pierwszą z nich to Komisja Współpracy Samorządowej, zajmując się m.in. sprawami bezpieczeństwa w naszym województwie (od ponad 20 lat jestem związany z pracą w tym resorcie). Brałem udział w międzynarodowych warsztatach „Policja, bezpieczeństwo, współpraca”, które odbyły się w 1999 roku w Legionowie, przewodniczyłem delegacji wojewódzkiej w seminarium w Niemczech w miejscowości Bad Marienberg. Poświęcone ono było europejskiej przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i prawa. Byłem także członkiem Komisji Bezpieczeństwa Związku Miast Polskich. Działałem również w Komisji Polityki Regionalnej, Współpracy Zagranicznej m.in. w dziedzinie strategii rozwoju województwa opolskiego biorąc aktywny udział w konferencji „Program dla Odry 2006” – Możliwości Integracji Krajowych Podmiotów Gospodarczych, która odbyła się w brzeskim Zamku w listopadzie 2000 roku. Powiat brzeski jest czwartym powiatem w województwie pod względem wielkości. Uważam, że nasze społeczeństwo - miasta Brzegu, powiatu brzeskiego, powinno mieć swojego przedstawiciela w parlamencie. Społeczeństwo, które takiego reprezentanta nie ma, nie liczy się w grze.
- Można tu przyznać panu rację, gdyż powiaty tzw. ściany zachodniej województwa opolskiego są, niestety, w ogonie tego i tak słabego województwa. O czymś to świadczy.
- Tak się niestety dzieje, że nie przyjedzie do Brzegu np. pan poseł z Kędzierzyna czy Głubczyc i nie będzie się zajmował sprawami naszego miasta i powiatu, mimo, że jesteśmy liczącym się powiatem w naszym województwie. Dlatego też nakłaniam wszystkich, aby poszli do wyborów i wybrali przedstawiciela do polskiego parlamentu. Ponieważ jestem trwale związany ze służbą mundurową, z elementami bezpieczeństwa w państwie, chciałbym się zająć przed wszystkim tym tematem. Każdy z nas chce w tym państwie żyć spokojnie, spokojnie pracować, spokojnie mieszkać.
- Po to, aby być w ciągłym kontakcie z mieszkańcami, posiada pan swoją stronę internetową. Liczy pan na listy, polemiki i uwagi.
- Tak, od kilku dni w internecie funkcjonuje moja witryna internetowa, na którą wszystkich zapraszam pod adresem www.kpuszczewicz.republika.pl Liczę również na korespondencję na mój adres e-mailowy: k.puszczewicz@op.pl
- Dziękujemy za rozmowę.


Wyrzuć baterie w Urzędzie Miasta

Akcja zbierania zużytych baterii została zainaugurowana 18 sierpnia br. w budynku Urzędu Miasta w Brzegu.

Na parterze, przy głównym wejściu do budynku, ustawiono specjalny pojemnik na takie baterie. Pierwszy zużyte baterie wrzucił do niego wiceburmistrz Mirosław Stankiewicz.
Codziennie w godzinach pracy Urzędu Miasta baterie może wrzucać tu każdy chętny. Niebawem podobne pojemniki pojawią się w brzeskich placówkach oświatowych, a także w centrach handlowych.
Organizatorem akcji jest Związek Międzygminny EKOGOK. Akcję współorganizuje Organizacja Odzysku REBA SA.
Koordynatorem projektu jest Marek Zwierzyński – specjalista ds. inwestycji w EKOGOK-u.
Sławomir Mordka


Program współfinansowany przez PNWM - Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży oraz miasto partnerskie Beckum.

Beckum 2005 r. - Światowe Dni Młodzieży

W dniach 11-15.08.2005 r. w Beckum spotkały się 22 młode osoby, pochodzące z różnych krajów: Niemiec, Meksyku, Namibii i Polski. Wśród zaproszonych gości było 10 uczestników z Grodkowa: Kornelia Bugajska, Dagmara Wilczęga, Izabela Cygan, Wojciech Koprowski, Jakub Sperczyński, Paweł Jakubów, Szymon Szandarowski, Bartek Jabłoński, Tomasz Dawiec i Łukasz Zatorski. Grupą opiekowała się pani Teresa Maliszewska, a na miejsce dotarli i szczęśliwie powrócili dzięki panu Sławomirowi Kalecie. Spotkane to odbywało się w ramach „Światowych Dni Młodzieży” i miało na celu przygotowanie do spotkania z papieżem w Kolonii. Wieczorem, pierwszego dnia pobytu odbyło się powitalne spotkanie ze wspólną kolacją. Młodzież została powitana przez ks. Martina Klüsener i burmistrza miasta Beckum Dr. Karl-Uwe Strothmann. Spotkanie odbyło się w świetlicy przy kościele św. Stephena i zostało uświetnione przez koncert grupy młodzieży Beckum. W piątek polscy goście zwiedzili Firmę Beumer, produkującą urządzenia do oblekania w folie towarów, znajdujących się na paletach oraz systemami przewozu bagaży na lotniskach. Po wspólnym obiedzie w „Vollksbank” uczestnicy spotkania brali udział w interesującej grze na orientacje po ulicach miasta. Zabawa była tym ciekawsza, że w skład każdej grupy wchodzili międzynarodowi przedstawiciele. Tego samego dnia wieczorem odbyło się wspólne grillowanie w gospodarstwie agroturystycznym „Plassmann”.
Sobotnie przedpołudnie było spędzone w rodzinach, które podejmowały gości. Po wspólnym obiedzie odbyła się wycieczka rowerowa, której celem było poznanie i zwiedzanie kościołów różnych wyznań znajdujących się na terenie Beckum. Wśród tych świątyń znajdował się również kościół ewangelicki i Meczet. Wieczorem odbył się Festyn miejski, na który zostali zaproszeni mieszkańcy Beckum. Wszyscy bawili się przy muzyce „Black Rust”.
Po porannej mszy niedzielnej, prowadzonej w kilku językach odbyła się wycieczka autokarowa do oddalonego o 50km od Beckum Münster. Został tam zorganizowany piknik na promenadzie, który zakończył się utworzeniem łańcucha pokojowego. Następnie młodzież udała się na plac „Hinderburgplatz”, gdzie czekała ich moc wrażeń: koncert Gospel w międzyczasie przerwany nabożeństwem pokojowym, w którym uczestniczyli biskupi z różnych krajów świata, a wszystko zostało zakończone koncertem zespołów Judy Baily oraz Cosmo Klein.
Uczestnicy Światowych Dni Młodzieży z Polski powrócili do Grodkowa radośni i zadowoleni przywożąc ze sobą wiele wspaniałych wspomnień i przeżyć, a także wiele nowych znajomości.
Łukasz Zatorski


Chińczycy zaskakują i ... podbijają świat
Podróże
To już moja druga wizyta w Chińskiej Republice Ludowej w tym roku. Ten wielki i nieznany Polakom oraz Europejczykom kraj robi wrażenie na każdym przybyszu. Tak jak już wcześniej pisałem - mnóstwo ludzi, wielkie miasta, wysokie wieżowce, wielki kapitał i jeszcze większa powszechna nędza. Po Chinach najlepiej podróżuje się samolotem. Stare i nowe autobusy, kolej żelazna, samochody wszystkich światowych marek, także ułatwiają zwiedzanie tego pięknego i zadziwiającego zakątka Azji. W Chinach nieznane jest zjawisko Marka Pola, więc z dnia na dzień rozwija się, bogata już dziś, sieć nowoczesnych autostrad. W tym prężnie rozwijającym się, ale nadal biednym i zacofanym kraju, tygodniowo oddaje się do użytku więcej autostrad niż w Polsce prze cały rok. Obok kilku tysięcy istniejących kilometrów buduje się rocznie kolejne tysiące, trzypasmowych dróg szybkiego ruchu.
Samochodzik
W Chinach składane są samochody kilku znanych producentów. To komunistyczne państwo, o dziwo, jest największym importerem samochodów na świecie. Niedawno, zachodnią prasę obiegła zaskakująca wiadomość, że Chińczycy wyprodukowali duży nowoczesny i tani samochód terenowy, którego cena na europejskim rynku kształtować się będzie w granicach 10 tysięcy euro. Ja miałem szczęście osobiście obejrzeć i wypróbować najmłodsze dziecko tamtejszej motoryzacji - model „QQ”. Jest to mały i zwrotny samochodzik bardzo podobny do koreańskiego Matiza, posiadający w najpopularniejszej wersji klimatyzację i silnik o pojemności 1200 cm. Obok obrotomierza licznik prędkości i maksymalne osiągi do 180 km/godzinę. Chińczycy nazywają go pieszczotliwie Ku-kiu a owe cacko kosztuje obecnie (uwaga) 3 tyś. dolarów, tj. nie całe 10.000 złotych. Istnieją plany wprowadzenia tego modelu na polski rynek, a cena w salonie nie przekraczałaby 19 tysięcy złotych.
Ekspansja
Chińczycy nauczeni są ciężko i długo pracować. Mają małe wymagania socjalne i potrafią szybko przystosować się, tak do kiepskich warunków pracy, niskich płac, jak i do nowoczesnych technologii, których przemysł wytwórczy wprowadza co raz więcej. Już nie tylko skarpetki, trampki i rowerki ale także elektronika, maszyny i nowoczesne urządzenia. Dzisiejsze Chiny to największy na świecie plac budowy. Oprócz dróg, domów mieszkalnych, stupiętrowych budynków hoteli i banków, w tym egzotycznym kraju, przede wszystkim buduje się olbrzymie obiekty produkcyjne. Tysiące nowych zakładów pracy wyposażono w hale magazynowe i produkcyjne o powierzchni przekraczającej 100 tyś. m2. Większość fabryk pracuje na dwie zmiany i stale zwiększa jakość produktów i wydajność pracy. Za 2-3 lata  efekty tych niekontrolowanych przez nikogo procesów i zmian, z pewnością nie pozostaną bez  wpływu na nasze codzienne życie.
Marek Popowski


Pracowite wakacje w WSHE
Wydawać by się mogło, iż w czasie wakacji życie w pierwszej brzeskiej wyższej uczelni dostosowuje się do letniej kanikuły. Nic bardziej mylącego.

Trwa właśnie kolejna rekrutacja na pierwszy rok na kierunku pedagogika na studiach dziennych i zaocznych oraz zapisy na zaoczne studia podyplomowe. Do dziekanatu Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej w Brzegu codziennie zgłaszają się kandydaci na przyszłych żaków z kompletem dokumentów. Codzienna poczta przynosi także kilka nowych zgłoszeń. Przełom sierpnia i września to szczyt zgłoszeń do brzeskiej uczelni. Tak duże zainteresowanie wynika z ciekawej oferty edukacyjnej szkoły, umożliwiającej studia na kierunku pedagogicznym w profilach: pedagogika resocjalizacyjna, pedagogika opiekuńczo-wychowawcza, pedagogika wieku dziecięcego, zarządzanie i ekonomika oświaty, pedagogika kultury i mediów, poradnictwo edukacyjne i zawodowe, profilaktyka psychopedagogiczna z elementami terapii, edukacja obywatelska i europejska.
Studenci brzeskiej WSHE w ramach podpisanych  umów z Uniwersytetem Wrocławskim i Uniwersytetem Opolskim oraz Wyższą Szkołą Zarządzania i Administracji w Opolu po uzyskaniu licencjatu mogą na tych uczelniach kontynuować studia magisterskie. Takie same możliwości uzyskania tytułu magistra, ale bez konieczności opuszczania brzeskiej uczelni daje ostatnio podpisane porozumienie z Mazowiecką Wyższą Szkołą Humanistyczno-Pedagogiczną w Łowiczu.
WSHE objęta jest Zintegrowanym Programem Operacyjnym Rozwoju Regionalnego – Wyrównywanie szans edukacyjnych. W jego ramach istnieje możliwość uzyskania środków na dofinansowanie studiów w roku akademickim 2005/2006. Również zgodnie z ustawą o szkolnictwie wyższym studenci mogą otrzymywać świadczenia pomocy materialnej z MENiS (stypendia socjalne, stypendia naukowe, zapomogi). Umożliwia to faktycznie bezpłatne studiowanie. Uczelnia brzeska stworzyła też nowe możliwości dla studentów, którzy mają nieuregulowany stosunek do służby wojskowej. Istniej możliwość odbycia w trakcie studiów przysposobienia obronnego z wpisem oceny do indeksu i po uzyskaniu tytułu licencjata przeniesieniem do rezerwy.
Dużym zainteresowaniem cieszą się w dalszym ciągu zaoczne studia podyplomowe dla osób z wykształceniem na poziomie magistra lub licencjatu. Niezwykle ciekawe specjalności dają studiującym możliwość poszerzania swojej wiedzy. Już wkrótce, wraz z rozpoczęciem roku szkolnego, rozpoczną się zajęcia  w działającej z inicjatywy i przy wsparciu WSHE w Brzegu Świetlicy Socjoterapeutycznej. Trwa także nabór kolejnych słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy WSH-E, którego zajęcia cieszyły się w poprzednim roku akademickim niezwykłą popularnością.
Zapraszamy do brzeskiej uczelni.
(RN)


W 85. rocznicę Bitwy Warszawskiej
15 sierpnia br. w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oraz 85. rocznicy Cudu nad Wisłą - Święta Wojska Polskiego, z inicjatywy Zarządu brzeskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej odprawiona została w brzeskim kościele p.w. Św. Mikołaja uroczysta Msza Św.  
Koncelebrowali ją proboszczowie dwóch parafii: ks. Bolesław Robaczek i ks. Eugeniusz Bojakowski oraz kapelan garnizonowy ks. mjr Krupski i ks. Stefaniak. Do wypełnionego po brzegi kościoła przybyła liczna reprezentacja Wojska Polskiego, z płk. Malinowskim i płk. Drozdem na czele, a także delegacje i poczty sztandarowe kombatantów, stowarzyszeń kresowych i sybirackich, władz miasta, powiatu, policji i prawicowych partii politycznych.
Ks. proboszcz Robaczek przypomniał słowa papieża Jana Pawła II, wypowiedziane w podwarszawskim Radzyminie w czerwcu 1999 r. Tam, w miejscu powstrzymania sowieckiej nawały 15 sierpnia 1920 r. poniósł bohaterską śmierć wraz z setkami żołnierzy ks. kapelan Ignacy Skorupka. Nasz papież mówił o długu wdzięczności dla obrońców naszej Ojczyzny. Z kolei w homilii kapelan Krupski, przypomniał zebranym o opiece Chrystusa i Matki Bożej nad naszym krajem. Bez zawierzenia Maryi nie byłoby zwycięstwa nad bolszewikami pod Warszawą w połowie sierpnia 1920 r.
Mszę zakończyło złożenie przed ołtarzem wiązanek kwiatów przez delegację Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej z prezesem Tadeuszem Czajkowskim na czele, Ligi Polskich Rodzin oraz Prawa i Sprawiedliwości.
Cud nad Wisłą, jaki miał miejsce przed 85. laty, był wydarzeniem szczególnym w historii świata. Angielski historyk d’Abernon uznał Bitwę Warszawską za 18. decydującą bitwę w dziejach świata. W uzasadnieniu napisał, iż zwycięstwo Polaków uchroniło wówczas przed sowieckim bolszewizmem nie tylko Polskę, ale i resztę ówczesnej Europy. W podobnym duchu wypowiedział się inny brytyjski historyk, Norman Davies, pisząc iż zwycięstwo nad Armią Czerwoną Polacy odnieśli wyłącznie własnymi siłami. Pomocą Zachodu była wówczas minimalna. A zagrożenia nie można było lekceważyć. Dowódca sowiecki Tuchaczewski, w rozkazie dziennym z 2 lipca 1920 r. głosił: Wojska czerwonego sztandaru gotowe są walczyć aż do śmierci przeciw wojskom białego orła. Zwycięstwo bolszewików groziło unicestwieniem polskiej, niedawno wywalczonej niepodległości i śmiercią setek tysięcy, a może i milionów Polaków. Krwawe rządy sowietów po przewrocie październikowym w 1917 r. w Rosji nie pozostawiały złudzeń. Należało zebrać wszystkie siły i powstrzymać czerwoną nawałę. Upór polskiego społeczeństwa, wsparty gorącymi modlitwami do Najświętszej Maryi Panny oraz bohaterstwem polskiego żołnierza i przenikliwością umysłu takich strategów, jak Józef Piłsudski oraz generałowie: Tadeusz Rozwadowski, Józef Haller, Władysław Sikorski i Franciszek Latinik, spowodowały rozbicie Armii Czerwonej i jej paniczny odwrót na wschód. Polacy zwyciężyli wiarą, modlitwą i walecznością. Na 20 lat zapewnili pokój Ojczyźnie.
Tadeusz Czajkowski


Wieści z gminy
Dni Olszanki
W niedzielę 28 sierpnia na boisku sportowym w Olszance odbędzie się Jarmark Olszański organizowany przez Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Olszance, Stowarzyszenie na Rzecz  Rozwoju Sołectwa Olszanka i Radę Sołecką Olszanki. W programie organizatorzy przewidzieli wiele atrakcji dla dzieci i dorosłych. Będzie m.in. turniej sołectw, prezentacja i sprzedaż potraw regionalnych, zabawa fantowa.
Jedną z atrakcji będzie również konkurs pn. „Sąsiedzi”, w którym rywalizować będą mieszkańcy Olszanki i Pogorzeli. Nagrodą będzie puchar przechodni, którym zwycięzcy cieszyć się będą przez rok, do następnych zawodów, w których być może zmieni właściciela.
Będzie również program artystyczny, w którym wystąpi chór „Białe Orły” z Pogorzeli, swoje wiersze zaprezentują Franciszka Wiśniewska i Maria Dróbka, zapowiadany jest również występ zespołu – niespodzianki. Atrakcją będzie też mecz piłki nożnej Orzeł Olszanka – LZS Kamienica Nyska. Dla Dzieci będą dmuchane zjeżdżalnie, klaun, szczudlarze, przejażdżki konne. Imprezę poprowadzi Tomasz Zacharewicz.
Szynobusem lepiej
Od lipca na trasie Brzeg – Nysa jeździ nowoczesny szynobus, który zastąpił lokomotywę z wagonem funkcjonującą na niedawno reaktywowanej trasie kolejowej. Jest to bardzo nowoczesny pojazd wyposażony w klimatyzację i poduszki powietrzne.
Posiada miejsca dla niepełnosprawnych, w których do specjalnych uchwytów można zamocować wózek inwalidzki, zapewniając tym samym bezpieczeństwo podczas podróży. Ma przestronny przedział dla podróżnych i komfortową kabinę maszynisty. Posiada 70 miejsc siedzących i tyle samo stojących. Rozwija maksymalną prędkość do 120 km/h.
Żywotność pojazdu wg producenta, którym jest firma Pojazdy Szynowe PESA Bydgoszcz S.A. Holding, oceniana jest na 35 lat. Jednak czy szynobus będzie jeździł na trasie Brzeg – Nysa zależy głównie od pasażerów. Obecnie z połączenia kolejowego regularnie korzysta ok. 20 osób. Być może zbliżający się rok szkolny poprawi frekwencję i połączenie kolejowe zostanie utrzymane.
Uwaga wandale
Doszły do nas sygnały, że nasiliły się na terenie gminy akty wandalizmu. Świadczą o tym rozbite klosze lamp ulicznych w Janowie, poprzewracane gazony kwiatowe w Olszance, poodwracane znaki drogowe. Prawdopodobnie sprawcami tych szkód są młodzi ludzie wracający nocami z zakrapianych alkoholem spotkań towarzyskich. Apelujemy do rodziców o przypilnowanie swoich „pociech”, do sprawców o złagodzenie charakteru, do świadków tych wydarzeń o informowanie odpowiednich władz.  Przypominamy również, że za ujawnione szkody sprawcy odpowiadać mogą przed sądem.
Gmina ostrzega, że w miejscowościach, w których powtarzać się będą takie wybryki, cofnięte zostaną koncesje na sprzedaż alkoholu.
(r)


Symbol dwóch narodów, które wrosły w historię tej ziemi

Uroczyste poświęcenie dzwonnicy
W sobotę 20 sierpnia br. na placu przy cmentarzu w Tarnowcu odbyło się poświęcenie nowej dzwonnicy. W uroczystości uczestniczyli mieszkańcy Tarnowca, radni gminy Lubsza, wójt gminy Wojciech Jagiełłowicz oraz byli mieszkańcy Tarnowca z lat przedwojennych z Horstem Uerberscherem z Orannienbaum (miejscowości niedaleko Drezna) na czele.

Ceremonii poświęcenia dzwonnicy dokonał ks. proboszcz Antoni Akińcza, zaś symbolicznego pociągnięcia za sznur nowej dzwonnicy dokonali dwaj młodzi mieszkańcy Tarnowca.  
Uroczystość otworzył sołtys Tarnowca Ryszard Gawroniuk, który po przywitaniu przybyłych na uroczystość gości w krótkim wystąpieniu przypomniał historię tarnowieckiego dzwonu.
Kiedy w 1945 roku osiedleńcy przybyli do Tarnowca zastali drewnianą dzwonnicę przy remizie strażackiej. Dzwon dzwonił, bijącym mocnym sercem, zwoływał mieszkańców do gaszenia pożarów i innych klęsk. Oznajmiał on również o świętach państwowych i kościelnych. Z czasem konstrukcja tego dzwonu, a była to konstrukcja drewniana – zmurszała i groziła w każdej chwili zawaleniem. W końcu postanowiono dzwon zdemontować. Dopiero w latach 90-tych mieszkańcy Tarnowca pod wodzą nieżyjącego już Władysława Strutyńskiego postanowili zamontować dzwon na czterech drewnianych słupach przy kapliczce na miejscowym cmentarzu.
W 2001 roku rozpoczęto budowę nowej kaplicy cmentarnej i wówczas dzwonnicę ponownie zdemontowano. Mieszkańcy sołectwa już wtedy zastanawiali się gdzie dzwon umiejscowić. Wybór padł na plac przed cmentarzem. Zaprojektowaniem i wykonaniem nowej dzwonnicy zajęła się grupa mieszkańców Tarnowca pod kierunkiem Henryka Deregi. Konstrukcję wykonano w firmie „Gniotpol” w Kurzniach. W kosztach budowy współpartycypowali również byli przedwojenni mieszkańcy Tarnowca.
Kolejnym mówcą był gość z Niemiec Horst Uerberscher, którego wystąpienie również odnosiło się do historii tarnowieckego dzwonu w tym do jego powstania w 1894 r. w pracowni ludwisarskiej we Wrocławiu.
Jak podkreślił w swej mowie ks. Antoni Akińcza dzwonnica ta ma charakter niemal symboliczny, bowiem łączy przeszłość z przyszłością. Symbolizuje również dwa narody, które wrosły w historię tej ziemi.
(bj)


Historia brzeskiego sportu (5) – tenis stołowy

Historia brzeskiej celuloidowej piłeczki
Losy tenisa stołowego w Brzegu w pierwszych latach istnienia były ściśle związane z tenisem ziemnym. Krótko po powołaniu do życia sekcji tenisa zimnego, jego twórca – Stanisław Axentowicz stworzył sekcję pingpongistów i tak w 1949 roku w Związkowcu Brzeg rozpoczęli treningi zawodnicy tenisa stołowego.

Przez kilka kolejnych lat zmieniała się nazwa klubu, był więc Włókniarz, Włókniarz-Garbarnia i wreszcie w 1956 roku – Piast. Do bardziej znanych nazwisk graczy w tych latach należy zaliczyć takich zawodników jak: Negricz, Skubis, Krynicki, Jaszczyński, Kwaśniewicz, Cierpisz, Jaworski, Muszański, Aleksandrowicz, Mitek, Gromnicki (znany w Polsce parodysta), czy Michniowski. Zawodnicy ci odnosili wiele indywidualnych sukcesów, głównie w turniejach klasyfikacyjnych federacji Włókniarza oraz w okręgu. Pod koniec lat 50-tych w Brzegu już nie było sekcji tenisa stołowego i było tak do 1966 roku. Wówczas to powstał Ośrodek Wychowania Fizycznego, który zgłosił zespół pingpongistów do gry w Klasie A i po roku awansował do Ligi Okręgowej. W zespole tym występowali między innymi Władysław Jaworski, grający wcześniej w Piaście, Tadeusz Kryk, Bronisław Husak, Adam Kwiatkowski oraz Janina Karwowska i Elżbieta Eilmes, które później zdobywały wicemistrzostwo Opolszczyzny. Po awansie sekcja trafiła do powołanej do życia Stali Brzeg i tam jeszcze istniała przez cztery lata, by znów na pewien czas zawiesić działalność w naszym mieście. W czasie, kiedy w Brzegu nie było sekcji tenisa stołowego, gracze z Brzegu występowali w barwach Victorii Kościerzyce, a do bardziej znanych graczy tego klubu należał Tadeusz Stępień. W 1976 roku przy szkole podstawowej nr 8 oraz przy Piaście powstał SKS założony przez Jerzego Mularza, który jednak prowadził tylko dzieci i młodzież. Na kolejny klub trzeba było czekać do 1989 roku, wtedy to za sprawą Zdzisława Grobelskiego powstała sekcja w Wojskowym Kole Sportowym Odra Brzeg. W 1991 roku SKS SP8 przekształcił się w Szkolne Koło Ludowych Zespołów Sportowych, a cztery lata później oba kluby: LZS-WKS Odra oraz SK LZS połączyły się, by w 2002 roku ponownie się rozdzielić. Rok później WKS-LZS przekształcił się w Uczniowski Garnizonowy Klub Sportowy Odra. Od początku istnienia Odra zaliczyła na swoje konto kilka znaczących sukcesów, głównie w kategoriach młodzieżowych. W 2001 roku Arkadiusz Pająk i Rafał Bandrowski zdobyli drużynowo brązowy medal na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Zawadzkiem. Rok później brzeski zespół został sklasyfikowany na czwartym miejscu w Mistrzostwach Polski LZS-ów.
Najlepszym graczem, jaki występował w barwach Odry był na pewno Tomasz Wdowik, który w jednym z sezonów był klasyfikowany jako 27. pingpongista w Polsce i wielokrotnie wygrywał Mistrzostwa Opolszczyzny. Zawodnik ten po rezygnacji klubu z sekcji seniorskiej przeszedł do Sokoła Niemodlin. Innym graczem, który mógł wiele osiągnąć był Grzegorz Omelan, ale niestety nie wykorzystał w pełni swoich możliwości. W chwili obecnej w Odrze jest fala utalentowanej młodzieży, która odnosi sukcesy w najmłodszych kategoriach. Natalia Bajor zdobyła nieoficjalne Mistrzostwo Polski w kategorii skrzatów, zespół Odry zajął piąte miejsce w ogólnopolskim finale o Puchar Polskiego Związku Tenisa Stołowego dla UKS-ów. Nie można też nie wspomnieć o tym, że Odra od 1998 roku przez sześć kolejnych sezonów grała w II lidze i dopiero w 2004 roku się z niej wycofała. SK LZS Brzeg przed połączeniem z Odrą występował w III lidze i odnosił sukcesy na szczeblu okręgowym, a do wyróżniających się zawodników prowadzonych przez Jerzego Mularza należeli między innymi. Grzegorz Omelan, Wojciech Milewski, Rafał Bogdanik, Paweł Bogdanik, Krzysztof Podawca, Zbigniew Świerczek, Franciszek Pociecha, Piotr Mizera i Wiesław Morys. Na początku lat 90-tych w Brzegu powstał jeszcze jeden klub, który działa do dnia dzisiejszego. Jest to Stowarzyszenie Miłośników Tenisa Stołowego „Szczęśliwa Siódemka”, której twórcą i trenerem jest Zbigniew Piątkowski. Zawodnicy tego klubu występują głównie w zawodach dla niepełnosprawnych, ale nie tylko, grają bowiem też w lidze i w najbliższym sezonie wystartują w IV lidze.. Największym sukcesem tego klubu jest złoty medal Igrzysk Paraolimpijskich zdobyty przez Piotra Skrobuta.
KANDYDACI W PLEBISCYCIE 60-LECIA POWOJENNEJ HISTORII SPORTU BRZESKIEGO
ZAWODNIK
PIOTR SKROBUT
Podopieczny Zbigniewa Piątkowskiego w Szczęśliwej Siódemce, największy sukces osiągnął w 2000 roku, kiedy to na Igrzyskach Paraolimpijskich zdobył złoty medal.
TRENERZY
ZDZISŁAW GROBELSKI
Reaktywował w 1989 roku po kilku latach przerwy sekcję tenisa stołowego w Brzegu w WKS Odra, od tamtej pory wyszkolił i prowadził wielu bardzo dobrych zawodników, będących w czołówce Opolszczyzny, jego zespół przez sześć lat grał w II lidze.
ZBIGNIEW PIĄTKOWSKI
Twórca klubu Szczęśliwa Siódemka i trener Piotra Skrobuta – Mistrza Igrzysk Paraolimpijskich w Sydney w 200 roku.


Piłka nożna – IV liga – I i II kolejka

Falstart beniaminka
Piłkarze Burzy Lipki/Skarbimierz nie mogą uznać za udany początek sezonu w IV lidze, w dwóch meczach doznali dwóch porażek, nie zdobyli bramki, a stracili ich aż siedem.
I KOLEJKA
Burza Lipki/Skarbimierz - Start Namysłów 0:3 (0:3)
0:1 (15); 0:2 (20); 0:3 (25)
Burza: Mirosław Boczarski - Piotr Nawrot, Patryk Bojko (35, Rafał Bogdanik), Artur Adasik, Krzysztof Kowalczyk, Grzegorz Galant (75, Marcin Kowalczyk), Artur Majewski, Michał Pluciński, Tomasz Drobniak (65, Daniel Dela), Krzysztof Pawlik (46, Grzegorz Piekarczyk), Mariusz Świtoń; trener Janusz Dziura.

Nie udał się Burzy debiut w IV lidze, zespół Janusza Dziury przegrał w I kolejce przed własną publicznością 0:3 z namysłowskim Startem. Losy spotkania zostały rozstrzygnięte w ciągu pół godziny, w tym czasie goście strzelili wszystkie trzy bramki. Pierwszy gol padł po błędzie Tomasza Drobniaka i bramkarza w 15. minucie. Pięć minut później Start wykonywał rzut wolny, po którym piłka trafiła w słupek, a następnie została dobita do bramki Burzy. Po upływie kolejnych pięciu minut po stracie Patryka Bojko goście znaleźli się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i było już 0:3, wynik meczu był więc już przesądzony. W drugiej połowie Burza miała kilka sytuacji do zdobycia bramki, ale wynik już nie uległ zmianie.
II KOLEJKA
OKS Olesno – Burza Lipki/Skarbimierz 4:0 (3:0)
1:0 (27); 2:0 (37); 3:0 (45); 4:0 (70)
Burza: Mirosław Boczarski – Krzysztof Kowalczyk, Michał Pluciński, Rafał Bogdanik (65, Damian Dziura), Artur Adasik, Artur Majewski, Mariusz Świtoń, Grzegorz Galant (65, Marcin Kowalczyk), Tomasz Drobniak, Daniel Dela (70, Bartosz Kruk), Krzysztof Pawlik; trener Janusz Dziura.

W drugim meczu sytuacja wyglądała bardzo podobnie jak w pierwszym. Rywale Burzy nie mieli tak wyraźnej przewagi jak na to wskazuje wynik, ale potrafili wykorzystać wszystkie błędy zawodników z Lipek. Trzy z czterech bramek padły po stałych fragmentach gry i po błędach w kryciu, a gol na 2:0 po stracie pod własną bramką. Podopieczni Janusza Dziury w pierwszej połowie mieli dwie znakomite okazje do zdobycia gola, ale zawiodła skuteczność Krzysztofa Pawlika, zawodnika, który w poprzednich rozgrywkach zdobył najwięcej bramek dla swojego zespołu. Gdyby Burza trafiła wówczas do bramki OKS-u to losy spotkania mogłyby się inaczej potoczyć, a tak zakończyło się wysoką porażką i ostatnim miejscem po dwóch kolejkach.
RD


Piłka nożna – Liga Okręgowa grupa I – I i II kolejka

Czapki z głów

Za sobą mamy już dwie kolejki Ligi Okręgowej, bohaterem obu był niewątpliwie nowy zawodnik BTP Piast Brzeg – Norbert Czapka, zawodnik ten w dwóch meczach zdobył pięć bramek.
I kolejka
BTP Piast Brzeg - Odra II Opole 3:0 (1:0)
1:0 - Norbert Czapka (21); 2:0 - Norbert Czapka (60); 3:0 - Norbert Czapka (85)
Piast: Krzysztof Łubowski - Piotr Grzyb, Michał Sobczuk, Tomasz Krupiński, Mariusz Zuzek, Janusz Fabijaniak, Paweł Kwiatkowski, Łukasz Bonar, Marek Zagórski, Mateusz Posyniak (80, Tomasz Raczyński), Norbert Czapka; trener Edward Małek.

Efektownie wypadła inauguracja ligi dla zespołu z Brzegu. Początkowo mecz ten miał się odbyć w Opolu, ale na prośbę Odry przeniesiono go do Brzegu, co okazało się szczęśliwe dla BTP. Bohaterem spotkania był Norbert Czapka, nowa twarz w brzeskim zespole, choć przed laty już w nim występował. Zawodnik ten zdobył wszystkie trzy bramki dla drużyny Edwarda Małka, wykorzystując asysty Tomasz Krupińskiego, Janusza Fabijaniaka i Tomasza Raczyńskiego.

Victoria Dobrzyń - LZS Proślice 1:2 (0:1)
0:1 (18); 1:1 - Zbigniew Marzec (55); 1:2 (62)
Victoria: Kamil Pierz - Grzegorz Gnatowicz, Przemysław Kowalski, Rafał Matura, Krzysztof Serwadczak, Sebastian Gawlak (60, Łukasz Siemaszko), Marek Smok, Jacek Opałka, Rafał Zajączkowski (65, Krzysztof Matura), Zbigniew Marzec, Tomasz Parkoła (80, Piotr Wirga); trener Zbigniew Świerczek.
Beniaminek „okręgówki” rozpoczął sezon od porażki 1:2 z LZS-em Proślice, a główną przyczyną była trema. Bardziej doświadczeni rywale wykorzystali to, ze już od pewnego czasu grają w lidze okręgowej i już w 18. minucie objęli prowadzenie. W drugiej połowie Victoria po strzale Zbigniew Marca wyrównała, ale nie cieszyła się długo z remisu, bowiem goście szybko po raz drugi objęli prowadzenie, którego nie oddali do końca.
II kolejka
BTP Piast Brzeg - Silesius Kotórz Mały 4:2 (3:1)
1:0 - Norbert Czapka (6); 2:0 - Norbert Czapka (7); 2:1 (31); 3:1 - Paweł Kwiatkowski (36); 3:2 (50); 4:2 - Tomasz Raczyński (86)
Piast: Krzysztof Łubowski - Piotr Grzyb (46, Marcin Bielski), Tomasz Krupiński, Michał Sobczuk, Marek Zagórski, Mariusz Zuzek (71, Damian Adamczak), Łukasz Bonar, Paweł Kwiatkowski (57, Wojciech Kaszub), Janusz Fabijaniak, Mateusz Posyniak (46, Tomasz Raczyński), Norbert Czapka; trener Edward Małek.

W drugim meczu sezonu zespół z Brzegu po raz drugi grał u siebie i odniósł kolejne zwycięstwo, Bohaterem ponownie został Norbert Czapka, który po dwóch kolejkach ma już na swoim koncie pięć trafień. Już po siedmiu minutach gry najskuteczniejszy zawodnik brzeskiego zespołu zapewnił Piastowi prowadzenie 2:0. Po tak szybkich ciosach brzeski zespół całkowicie opanował sytuację na boisku. Niestety, spokojna gra nieco uśpiła brzeskich obrońców i w 31. minucie goście po silnym strzale z 20 metrów zdobyli kontaktowego gola. Pierwsza połowa zakończyła się jednak wynikiem 3:1, bowiem trzecią bramke dla brzeżan zdobył Paweł Kwiatkowski. Na początku drugiej odsłony Silesius ponownie zmniejszył straty zdobywając druga bramkę, gra od tego momentu się wyrównała, ale z biegiem czasu, im bliżej było do zakończenia meczu, to Piast zdobywał znów coraz większą przewagę. Podopieczni Edwarda Małka stworzyli kilka znakomitych sytuacji bramkowych, ale nie potrafili ich wykorzystać. Dopiero w 86. minucie Tomasz Raczyński umieścił piłkę w bramce, ustalając końcowy wynik na 4:2.
RD


Koszykówka – Mistrzostwa Europy juniorek

Jeden Cukierek na ME...

Polskie juniorki zajęły trzynaste miejsce w Mistrzostwach Europy, które odbywały się w Budapeszcie, Miejsce to zapewniło Polkom pozostanie w Dywizji A. Mirela Pułtorak, zawodniczka Cukierków Odry, podczas mistrzostw zagrała w pięciu z ośmiu meczów polskiej reprezentacji i zdobyła w nich 9 punktów, najwięcej uzyskała w ostatnim meczu z Grecją - 6. Mistrzostwo Europy zdobył zespół Serbii i Czarnogóry, który wyprzedził Hiszpanię i Francję, na podium znalazły się więc dwie drużyny, które rywalizowały z Polską w jednej grupie.
Mecze polskiej drużyny:
1. Niemcy 66:72, Pułtorak 0
2. Serbia i Czarnogóra 66:79, Pułtorak 0
3. Francja 76:91, Pułtorak 0
4. Bułgaria 71:78
5. Grecja 62:51
6. Turcja 66:82, Pułtorak 3
7. Chorwacja 74:70
8. Grecja 68:59, Pułtorak 6


Koszykówka – Letnia Uniwersjada

... a dwa Cukierki na Uniwersjadzie

Dwie nowe zawodniczki Cukierków - Agnieszka Makowska i Małgorzata Morka jeszcze nie rozpoczęły treningów z brzeskim zespołem, a powodem była ich gra w akademickiej reprezentacji Polski na Letniej Uniwersjadzie w tureckim Izmirze.

Polski zespół, prowadzony przez trenera Dariusza Maciejewskiego zajął tam ostatecznie siódme miejsce. Oba nowe „Cukierki” zagrały we wszystkich siedmiu meczach. Agnieszka Makowska zdobyła w nich 34 punkty, a Małgorzata Morka – 12. Złoty medal zdobył zespół USA, który wyprzedził Serbię i Czarnogórę oraz Australię.
RD
Mecze polskiego zespołu:
1. Chiny 86:41; Makowska 6, Morka 0
2. RPA 79:39; Makowska 9, Morka 0
3. Czechy 47:66; Makowska 7, Morka 0
4. USA 63:89; Makowska 5, Morka 0
5. Serbia i Czarnogóra 49:62; Makowska 3, Morka 0
6. Niemcy 58:66, Morka 7, Makowska 4
7. Turcja 78:57; Morka 5, Makowska 0
W tym tygodniu zespół brzeskich koszykarek przebywa na obozie w Niemczech, gdzie być może rozegra dwa mecze towarzyskie.