drukuj

 

Artykuły z numeru 38/2004 (38)

 


Aż pięć dużych inwestycji realizowanych przez Urząd Miasta zakończono w pierwszej połowie grudnia w Brzegu.

Coraz więcej inwestycji w Brzegu

Wykonano kolejny etap budowy nawierzchni na ul. Pierwszej Brygady (160 metrów ulicy wraz z odwodnieniem i chodnikami) – koszt 221.811 zł.
Na ul. Kombatantów kosztem 39.388 zł uruchomiono 8 lamp oświetleniowych.
Oświetlenie (dwie latarnie i dwa wysięgniki przyścienne) wykonane zostały także na ul. Jezuitów (koszt 26.619 zł). Tam także, za sumę 14.000 zł, odtworzono chodnik.
Z kolei na ulicach Kwiatowej i Liliowej zamontowano 10 latarni i zrobiono 109 metrów nawierzchni (jezdnia i chodnik). Zadanie to kosztowało 275.468 zł, z czego 200.000 zł Urząd Miasta otrzymał z rezerwy celowej budżetu państwa na zagospodarowanie terenów po byłych Jednostkach Armii Radzieckiej. Z tej samej puli magistrat dostał 100.000 zł na remont ulic Kościuszki i Żeromskiego. Do tego Urząd Miasta dołożył 63.193 zł i dzięki temu zrobiono tam 6 latarni oraz 104 metry kanalizacji deszczowej.
Powyższe inwestycje realizowali wykonawcy wybrani w przetargach nieograniczonych. Wykonawcami poszczególnych zadań byli: Przedsiębiorstwo ADREL Ryszard Adaszyński z Brzegu; Władysław Jarząbek „Brukarstwo, odwodnienie terenu i roboty bitumiczne” z Brzegu; Zakład Instalacji Sanitarnych c.o. i gaz. Andrzej Didyk z Zielęcic.
- Każdy mieszkaniec miasta zauważy chyba, że w Brzegu wykonuje się coraz więcej inwestycji – mówi Wojciech Huczyński, burmistrz Brzegu. – Na przyszły rok zaplanowaliśmy również wiele zadań, a czy będą one realizowane – o tym zadecydują miejscy radni podczas sesji budżetowej. W każdym razie realizowana przez nas polityka dotycząca finansów miasta zaczyna przynosić pozytywne rezultaty. Myślę, że coraz bardziej będą odczuwać to mieszkańcy miasta.
Największą inwestycją zaplanowaną na przyszły rok jest budowa (wspólnie ze Starostwem Powiatowym i Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad) ronda u zbiegu ulic Armii Krajowej, Wyszyńskiego i Jana Pawła II.
Sławomir Mordka

Forum gościło europarlamentarzystów

W piątek 17 grudnia w sali widowiskowej Brzeskiego Centrum Kultury gościli deputowani do Parlamentu Europejskiego Stanisław Jałowiecki oraz Jacek Protasiewicz.

W spotkaniu Forum Samorządowego, które tym razem miało charakter otwarty, udział wzięło około 40 mieszkańców miasta. W spotkaniu również wzięli udział jego gospodarze - burmistrz Wojciech Huczyński oraz przewodniczący MKK NSZZ „Solidarność” Kazimierz Kozłowski. Spotkanie w BCK zdominowała prezentacja się posłów przez pryzmat wykonywanych przez nich prac w Parlamencie Europejskim.
Stanisław Jałowiecki jest członkiem komisji transportu Parlamentu Europejskiego. Prowadzi również rozległe kontakty z ramienia europarlamentu z krajami nie będącymi członkami Unii. W ostatnich miesiącach miał kontakty z Turcją w zakresie praw człowieka w sprawach wyznań.
W swej wypowiedzi wskazywał na korzyści płynące dla naszego kraju z niektórych rozwiązań Unii Europejskiej w zakresie transportu kolejowego, lotniczego, drogowego i wodnego. Prowadzi szereg różnych inicjatyw poselskich i twierdzi, że nasz kraj za pośrednictwem jego i jego kolegów jest w Parlamencie Europejskim dobrze reprezentowany.
Jacek Protasiewicz (brzeżanin z urodzenia) jest członkiem komisji do spraw społecznych i zatrudnienia w Parlamencie Europejskim. W swojej wypowiedzi poruszył wiele kwestii między innymi referował problem dopłat bezpośrednich dla rolnictwa polskiego jak również problem dofinansowanie polskich małych i średnich firm. Zajmuje się też problemem Ukrainy i powiedział kilka słów na temat pomarańczowej rewolucji u naszego wschodniego sąsiada.
Po wygłoszonych referatach posłowie odpowiadali na liczne pytania z sali. Spotkanie trwało niespełna dwie godziny i wywołało duże zainteresowanie przedstawioną przez posłów problematyką.
(s)

Brzeskie kino ma już nazwę

Kino „CENTRUM” – taką nazwę nosić będzie kino działające przy Brzeskim Centrum Kultury. Propozycja ta była najczęściej składana przez uczestników konkursu na nazwę kina.

W zabawie wzięło udział 46 osób. Propozycje były różnorodne, ale najwięcej (pięć) osób zaproponowało nazwę „CENTRUM”. Komisja konkursowa w składzie: Wojciech Huczyński (burmistrz Brzegu), Adam Bubiłek (dyrektor Brzeskiego Centrum Kultury), Sławomir Mordka (rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Brzegu) zaakceptowała tę nazwę. Ponadto wśród wszystkich uczestników konkursu wylosowano trzy osoby, które w nagrodę otrzymają podwójne miesięczne karnety (na styczeń 2005 r.) na wszystkie filmy wyświetlane w tym czasie w kinie „CENTRUM”.
Zwycięzcami zostali:
p. Katarzyna Świerczek (Brzeg),
p. Kazimierz Nanowski (Pisarzowice),
p. Edward Ożóg (Brzeg).
O sposobie odbioru nagród laureaci zostaną powiadomieni telefonicznie.
Sławomir Mordka


Podpisano kontrakt

Po pięciu latach od złożenia w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska pierwszej aplikacji do Funduszu ISPA, 16 grudnia br. w Zamku Piastów Śląskich w Brzegu  został podpisany pierwszy, naprawdę ważny kontrakt usługowy nr 4 w ramach brzeskiego Projektu ISPA p.n. „Oczyszczanie ścieków w Brzegu”.

W uroczystości udział wzięli m.in. Piotr Tworos i Alicja Bożek - z Ministerstw Finansów, Filip Busz z Ministerstwa Środowiska, Anna Zmysłowska – koordynator z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Zbigniew Figas – prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu, Eugeniusz Błażewicz – dyrektor PIU w Warszawie, Stanisław Tyka – dyrektor PIU w Opolu, starosta brzeski Stanisław Szypuła, przewodniczący Rady Miejskiej Janusz Gil, burmistrz Brzegu Wojciech Huczyński, burmistrzowie i wójtowie ościennych gmin powiatu brzeskiego: Tadeusz Monkiewicz (Lewin Brzeski), Wojciech Jagiełłowicz (Lubsza), Andrzej Pulit (Skarbimierz), Zbigniew Furs (Olszanka) oraz Marek Strarczyk – prezes PWiK, Józefa Studnicka – prezes ds. ekonomicznych PWiK, Krzysztof Tokarski – prezes ds. technicznych, Artur Stecuła – dyrektor PIU. Konsorcjum PM-Ekocentrum reprezentowali: Marek Gilewicz, Marta Piotrowska, Lianm Phelan, Michał Lenartowski i Marta Rak.
W naszym mieście, co więcej powiecie brzeskim i oławskim większość mieszkańców wie, że ten projekt uzyskał finansowe wsparcie Unii Europejskiej – powiedział na wstępie uroczystości burmistrz Brzegu Wojciech Huczyński. Złożony przez Miasto Brzeg jeszcze w 1999 roku wniosek dopiero 2002 roku uzyskał akceptację Komisji Europejskiej. Przez ten czas władze Brzegu, poprzedniej i tej kadencji, przekonały się, jak wolno toczą się tryby unijnej biurokracji.
Determinacja w pokonywaniu kolejnych barier pozwoliła sięgnąć po pierwsze w województwie opolskim naprawdę duże pieniądze przeznaczone na ochronę środowiska. Od początku wiadomo było, że środki Funduszu ISPA unijnym urzędnikom łatwiej będzie lokować w znanych i dużych aglomeracjach.
W końcu niewiele osób w Komisji Europejskiej mogło słyszeć o małym dolnośląskim mieście. Realizując nasz brzeski Projekt ciągle uczymy się cierpliwości. Nie ma właściwie tygodnia by Beneficjenci nie dowiedzieli się o kolejnych zmianach zasad wdrażania, o zmianie kolejnych aktów prawnych, które musimy uwzględniać we wdrażaniu tej inwestycji. Chyba jeszcze gorzej jest jednak tłumaczyć to naszym mieszkańcom. Ludzie czekają na konkretne efekty.
Obecnie nie warto mówić o problemach, tym bardziej, że zdajemy sobie sprawę, że nie zidentyfikowaliśmy wszystkich zagrożeń, które stoją przed nami.
Dzisiaj podpisujemy pierwszy z czterech najważniejszych kontraktów – Kontrakt Inżyniera – kontynuował Wojciech Huczyński. Wiemy, że Zespół Inżyniera może być i mamy nadzieje, że będzie wsparciem Beneficjenta przy wdrażaniu tak ogromnego Przedsięwzięcia.
Od Inżyniera Kontraktu w dużej mierze zależeć będzie powodzenie wieloletniego procesu realizacji jak i właściwego rozliczenia brzeskiego Projektu. Oczekując harmonijnej współpracy z Zespołem PM – EKOCENTRUM w imieniu nie tylko Jednostki Realizującej Projekt, ale wszystkich zaangażowanych w Projekcie Gmin deklaruję wszelką możliwą pomoc.
Oczyszczanie ścieków w Brzegu
Projekt obejmuje prawie całą powierzchnię powiatu brzeskiego, a dokładniej jego północną i środkową część tj. powierzchnię 432,43km2 oraz obszar wschodniej części powiatu oławskiego o powierzchni 229,2 km2. Projekt oddziaływuje bezpośrednio na blisko 120 tys. grupę mieszkańców obu powiatów, a pośrednio na 900 tys. mieszkańców metropolii wrocławskiej i miasta Oławy .

Podstawowe cele programu:
· Skanalizowanie 5 miejscowości Gminy Oława, 11 miejscowości gminy Skarbimierz, 10 miejscowości gminy Lubsza,  4  miejscowości gminy Olszanka i 2 miejscowości gminy Lewin Brzeski. Ścieki ze skanalizowanych sołectw w ilości łącznej 2280 m3/d zostaną podłączone do zlewni miejskiej oczyszczalni ścieków w Brzegu. Realizacja tego zadania w sposób zasadniczy wpłynie na ochronę zlewni terenów wodonośnych miast Wrocławia i Brzegu, i ograniczy bezpośrednio zanieczyszczenia wód rzeki Odry. Zadanie to umożliwi pośrednio poprawę jakości wody pitnej dla miasta Brzegu.
· Zwiększenie o 2280 m3/d obciążenia hydraulicznego nowowybudowanej oczyszczalni ścieków w Brzegu o przepustowości docelowej 18 000 m3/d.
· Rozbudowę oczyszczalni ścieków o obiekty gospodarki osadowej, o dwie wydzielone komory fermentacyjne, zbiornik gazu i urządzeń do odzysku i przetwarzania biogazu na energię elektryczną, a ponadto kompostownię osadów komunalnych.
Tak postawione cele programu sprawiają, że jego oddziaływanie na środowisko będzie bardzo wszechstronne, i tak:
1. Ochroni naturalne środowiska obu powiatów (gleba, wody gruntowe i powierzchniowe).
2. Ochroni zlewnię rzek Odry i Nysy Kłodzkiej -korytarz ekologiczny rzeki Odry.
3. Ochroni tereny wodonośne ujęcia czwartorzędowego miasta Brzegu i lokalnych ujęć we wsiach Czeska Wieś, Gać, Szydłowice, Olszanka.
4. Skutecznie zwiększy ochronę terenów wodonośnych miast Wrocławia, Oławy i Brzegu przez wyeliminowanie zanieczyszczeń do kanału przerzutowego wody tzw. „oprowadzalnika wrocławskiego”
5. Ograniczy i zmniejszy strumień osadów o około 4 tys. ton/rok, oraz zapewni możliwość zagospodarowania osadów na przyoczyszczalnianej kompostowni. Istnieje ponadto możliwość deponowania pozostałych osadów na Międzygminnym Zakładzie Utylizacji w Gać.
6. Ograniczy zużycie energii elektrycznej pobieranej z sieci i przesyłowej o około 300 kV, oraz uzyskanie energii cieplnej do 720 KW/dobę.
7. Stworzy strategiczną perspektywę przejęcia ścieków z obszaru byłego lotniska poradzieckiego oraz z terenów związanych z autostradą z rejonu Przylesia.

Kontrakt nr 4 (Nadzór w trakcie realizacji Projektu wraz ze szkoleniem PIU)
Kontrakt rozpocznie się w pierwszym kwartale 2005 roku. Trwał będzie 47-49 miesięcy.
Konsultanci pracujący w Zespole Inżyniera będą nadzorować prowadzenie prac budowlanych zgodnie z warunkami kontraktowymi w trzech Kontraktach wykonawczych. Zadaniem Inżyniera Kontraktu jest administrowanie pracami budowlanymi zgodnie z przyjętymi harmonogramami realizacji, założeniami projektowymi, bez przekroczenia założonych kosztów.
Dodatkowo Zespół Inżyniera będzie wspomagał, działającą przy Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Brzegu, Jednostkę Realizującą Projekt – PIU. Obowiązkiem Inżyniera będzie przeszkolenie personelu PIU w zakresie warunków kontraktowych FIDIC, pomoc w przygotowaniu nowych wniosków do Funduszu Spójności oraz sporządzeniu Raportu Końcowego Projektu.
Zespół Inżyniera będzie tworzyć grupa doświadczonych ekspertów. Oprócz Lidera w skład Zespołu Ekspertów wejdzie: Specjalista ds. obmiarów, Inżynier Projektant, Inżynier sanitarny, Inżynier budowlany, Finansista, Inżynier automatyk, Inżynier elektryk oraz Inżynier drogowiec. Osoby te posiadają wszelkie wymagane polskim prawem i regulacjami unijnymi kwalifikacje i licencje.
Wsparcie Ekspertom zapewni również personel polskiego oddziału PM oraz pracownicy Ekocentrum.
Usługi techniczne świadczone przez Inżyniera Kontraktu – Konsorcjum PM - Ekocentrum będą obejmowały trzy główne etapy:
1. Etap poprzedzający rozpoczęcie budowy obejmujący prace przygotowawcze, które pozwolą pełnić nadzór w fazie projektowej i budowlanej.
2. Etap realizacji robót projektowych i budowlanych, w trakcie którego Konsultant będzie sprawował nadzór w imieniu Zamawiającego, zgodnie ze stosowanymi warunkami kontraktu FIDIC i polskim Prawem Budowlanych.
Okres Zgłaszania Wad, w ramach, którego Konsultant będzie m.in. prowadził regularne inspekcje, wydawał Świadectwa Wykonania oraz przygotowywał Raport Końcowy.



Nowy sprzęt medyczny w Brzeskim Centrum Medycznym

Kolejny krok w dążeniu do świadczenia lepszej jakości usług i zwiększenia satysfakcji pacjentów w Brzeskim Centrum Medycznym.


14 grudnia 2004 r. odbyły się dwie pierwsze operacje na nowym sprzęcie medycznym, który otrzymało Brzeskie Centrum Medyczne. Laparoskop operacyjny, USG z kolorowym doplerem i głowicą do badania serca oraz miniiwazyjny histeroskop przepływowy został zakupiony dzięki wsparciu finansowemu Urzędu Marszałkowskiego (środki z Kontraktu Województwa Opolskiego na 2004 rok), Starostwa Powiatowego w Brzegu i Brzeskiemu Stowarzyszeniu Promocji Zdrowia. Wartość nowo zakupionego sprzętu to 595 tys. złotych.
Na Oddziale Wewnętrznym zainstalowano USG z kolorowym doplerem i głowicą do badania serca, jednak urządzenie to służyć będzie pacjentom ze wszystkich oddziałów i będzie wykorzystywane do badania przepływów naczyniowych, narządów miękkich. Zaletą jest możliwość zapisywania obrazu osoby badanej na dyskietkę lub wysłanie poczta elektroniczną i np. skonsultowanie z lekarzem z drugiej połowy kuli ziemskiej. Obecnie na USG pracuje dr E. Staniszewska Marszałek (pracownik Katedry Chirurgii Serca), która przeszkala lekarzy naszego szpitala. Jest to najnowocześniejszy sprzęt, na Opolszczyźnie jedyny tego typu.
Miniinwazyjny histeroskop przepływowy służy do diagnostyki i zabiegów operacyjnych narządów kobiecych takich jak: wycięcie polipów, mięśniaków. To urządzenie, o które zabiega wiele oddziałów ginekologicznych, możliwe jest też dzięki niemu wczesne wykrycie u kobiet choroby nowotworowej. Na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym brzeskiego szpitala pacjentki mają już możliwość korzystania z nowego sprzętu, mogą same obserwować zabieg, ze względu, iż odbywa się on w miejscowym znieczuleniu. Dr M. Jendryka, brzeżanin, pracujący obecnie w Klinice Ginekologiczno – Położniczej AM we Wrocławiu przy ul. Dyrekcyjnej wspiera radą i wskazówkami lekarzy z w/w wydziału. Również dr L. Sozański (z tej samej kliniki) deklaruje pełną pomoc w szkoleniu, diagnozowaniu i pomocy lekarskiej.
Natomiast na bloku operacyjnym zainstalowano laparoskop operacyjny przy pomocy, którego można między innymi usunąć pęcherzyk żółciowy i wykonywać zabiegi ginekologiczne. Zaletą urządzenia jest możliwość przeprowadzenia operacji bez tradycyjnego „krojenia” pacjenta skalpelem, co zazwyczaj najbardziej przerażało chorych. Obecnie, żeby wykonać zabieg usunięcia pęcherzyka żółciowego, wystarczą trzy małe nacięcia, przez które wprowadza się układ optyczny oraz narzędzia. Przecinanie i zamykanie tkanek ludzkich w tym przypadku odbywa się przy pomocy prądu. Dzięki elektronicznym ustawieniom co do grubości i szerokości cięć zabiegi są małokrwawe. Zmniejszą się u pacjentów znacznie dolegliwości pooperacyjne, skróci również czas pobytu w szpitalu i rekonwalescencji. Pierwszą operację przeprowadził dr M. Leśniak z Wojewódzkiego Szpitala we Wrocławiu w asyście lekarzy oddziału Chirurgicznego i Bloku Operacyjnego, drugą przeprowadzili już nasi lekarze (A. Trzepizur, J. Suzanowicz, J. Matloch) pod okiem bardziej doświadczonego kolegi.
Lekarze maja możliwość pełnej dokumentacji, archiwizacji całego zabiegu operacyjnego w powiększeniu, może to pomóc w szkoleniach, czy różnego typu analizach.
Tego samego dnia w BCM spotkali się dyrektor Opolskiego NFZ Kazimierz Łukawiecki, starosta Stanisław Szypuła, dyrektor BCM Alicja Cierpiał, doktor Lesław Sozański, ordynator Oddziału Wewnętrznego Tomasz Poetschke, ordynator Oddziału Ortopedycznego doktor Marek Bratkowski, ordynator Oddziału Ginekologiczno – Położniczego dr Ryszard Kelm oraz Tadeusz Majdański. Lekarze pokazali możliwości i omówili zalety nowego sprzętu medycznego. Zebrani nie kryli podziwu dla postępu techniki i umiejętności specjalistów.
Joanna Lisiecka



Z prac Zarządu Powiatu

Zarząd Powiatu obradujący w dniu 16.12.2004 r. pod przewodnictwem Stanisława Szypuły przyjął następujące projekty uchwał na sesję Rady Powiatu:
- w sprawie zmian do budżetu powiatu na 2004 r. w zakresie podziału środków przeznaczonych na wypłatę stypendiów z podziałem na jednostki oświatowe,
- w sprawie zmian do budżetu powiatu na rok 2004 w zakresie przeniesienia środków między działami w jednostkach powiatowych według zgłoszeń potrzeb na działalność bieżącą jednostek,
- w sprawie wyrażenia zgody przez Radę Powiatu na zawarcie porozumienia pomiędzy Zarządem Powiatu a Wojewodą Opolskim w dotyczącego przeprowadzenia w 2005 roku poboru . W wyniku tego porozumienia Wojewoda Opolski planuje przekazać w 2005 roku na pobór w Brzegu 34 tys. zł.
 - w sprawie przyjęcia regulaminu wynagradzania nauczycieli w placówkach opiekuńczo wychowawczych.
Zarząd podjął uchwałę w sprawie godzinowego rozkładu pracy aptek w roku 2004 na terenie powiatu brzeskiego. Rozkład pracy zawiera konsultowany z aptekami plan nocnych dyżurów aptek. Plan nocnych dyżurów aptek będzie ogłoszony w Dzienniku Urzędowym Województwa Opolskiego oraz w lokalnej prasie.
Brygida Jakubowicz



Sukcesy grodkowskich karateków

Od co najmniej kilkunastu lat  z cierpliwością krok po kroku od podstaw w Grodkowie rozwija się sekcja karate, która już dzisiaj może się szczycić sporymi osiągnięciami. Sport, który uprawiają tylko najbardziej wytrwali, cierpliwi zaczyna być dla naszego Grodkowa „towarem eksportowym” a jego zawodnicy najlepszymi ambasadorami miasta w kraju jak i poza granicami. Wszystko to za sprawą dwóch braci bliźniaków Andrzeja i Tomasza Byjosów, którzy od dziecka uprawiają ten sport. Tomasz Byjos jest w tej chwili pięciokrotnym złotym medalistą Mistrzostw Świata w Karate i jednocześnie jest przedstawicielem Światowej Organizacji Karate na Polskę i prowadzi w Dąbrowie Górniczej klub RONIN będąc jak to się mawia w języku karateków jego Sensei .Drugi z braci  Andrzej osiadł na stałe po wyjeździe z rodzinnej Dąbrowy Górniczej w Kopicach i mozolnie budował od początku zręby klubu początkowo w malutkiej sali w szkole w Kopicach, a później w sali sportowej grodkowskiej trójki. Wśród  zawodników pojawiło się już drugie pokolenie Byjosów, gdyż w ślady ojca poszedł syn Paweł (11 lat) , który praktycznie jak tylko zaczął samodzielnie chodzić  wprawiał się już pierwszych kata a na dobrej drodze zdaje się być również córka Karolina (7 lat). Cierpliwość, żmudna praca sprawiły, że pojawiły się pierwsze sukcesy. Co najważniejsze, to odnoszą je najmłodsi adepci tej sportowej sztuki walki.
Rok 2004 okazał się być dla klubu szczególnie bogaty w sukcesy. W październiku w Zawodach o Puchar Prezydenta Dąbrowy Górniczej zawodnicy grodkowskiego klubu WASHIDE zdobyli łącznie 24 medale w tym 6 złotych ! Natomiast najbardziej spektakularnym sukcesem był występ ledwie trzyosobowej reprezentacji Grodkowa w zawodach o Puchar Europy w węgierskim Siofok. Z konieczności grodkowskich karateków uzupełniali w drużynie zawodnicy RONINA z Dąbrowy Górniczej. Startowało tam ponad 400 zawodników z 12 państw Europy.
W Siofok indywidualnie w kategorii dzieci (rocznik 1996)  Andrzej  Tomalik zdobył brązowy medal w kumite a drużyna w składzie Paweł Byjos, Patryk Pawlus i Jakub Jasiński (z RONINA) wywalczyła znakomite trzecie miejsce w konkurencji kata  i tym samym medal brązowy. Podobnie w konkurencji kumite drużynowe trójka  Paweł Byjos, Patryk Pawlus i Filip Baloń (z RONINA)  w kategorii roczników 93-94 zdobyła brąz i wreszcie w kategorii 95 i młodsi drużyna w składzie Patryk Pawlus, Andrzej Tomalik i Jakub Jasiński (RONIN) zdobyli również brązowy medal. Planowano , że na Węgry wyjedzie siedmioro zawodników ale choroba zawodniczki (złota medalistka zawodów międzynarodowych) oraz problemy finansowe (zawodnicy jeżdżą na własny koszt) sprawiły, że tylko trójka mogła wyjechać.
Klub  WASHIDE istnieje od roku 1992 i ma na swoim koncie zdobytych ponad 150 medali w tym także rangi Mistrzostw Świata i Europy. Przez klub przewinęło się kilkaset osób. Jak ubolewa trener (Sansei) A. Byjos  dobrze wyszkolona młodzież opuszcza Grodków  wędrując do szkół średnich większych miast, maturzyści podejmują studia daleko od Grodkowa i pozostaje ciągle praca z najmłodszymi- ale z kolei jak widać po wynikach jest to owocny wysiłek. Grodkowscy karatecy doskonale promują miasto, bywają oprawą wielu  imprez, uroczystości – było by wspaniale, gdyby z miejskiej kiesy udało się czasami pokryć choć by wyjazdy na niektóre z zawodów, tym bardziej, że praktycznie z żadnych nie wracają bez medali.
Janusz Rzepkowski



Urząd Gminy w Olszance informuje

Gdzie szukać pracy
W Przylesiu 15 grudnia b.r. w Domu Ludowym zostało otwarte Gminne Centrum Informacji, które będzie udostępniać wszystkim chętnym stanowiska komputerowe z możliwością korzystania z internetu. Projekt utworzenia GCI został częściowo sfinansowany ze środków Ministerstwa Gospodarki i Pracy w oparciu o program aktywizacji zawodowej skierowany do absolwentów pod nazwą “Pierwsza praca”. Centrum informatyczne będzie świadczyć usługi w zakresie biurowym, redagowania pism, bindowania dokumentów, ksero, fax. W ofercie GCI znajdzie się również pomoc dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą. Pracownicy będą udzielać informacji gdzie i jak zarejestrować działalność, gdzie uzyskać nr NIP, regon itp., będą udostępniać też w oparciu o internet aktualne przepisy prawa miejscowego i ustawy. Działania GCI skierowane będą głównie do osób bezrobotnych. Będzie można uzyskać pomoc w przygotowaniu CV, podań o pracę, w wyszukiwaniu ofert pracy. Będzie można uzyskać informacje z zakresu prawa pracy, poradnictwa zawodowego, podnoszenia kwalifikacji zawodowych. Pracownicy GCI będą udzielać informacji o funduszach pomocowych z Unii Europejskiej  dla stowarzyszeń i rolników. Będą także pomagać w organizowaniu kursów, szkoleń i konferencji oraz lokalnych imprez okolicznościowych, dożynek, festynów itp. W przyleskim centrum informatycznym jest pięć stanowisk komputerowych, przy których można korzystać z internetu za darmo. Będzie można wykonać wszelkie czynności związane z komputerem, skanować, drukować, nagrać dane na nośnik, wysłać e-mail. Kierowniczka GCI Marta Mokrzyczak ma nadzieję, że z działalności placówki skorzysta jak najwięcej mieszkańców gminy. Gminne Centrum Informacji czynne będzie od poniedziałku do soboty w godz. od 7.00 do 17.00.

Azotany do picia
Pomiar zawartości azotanów w wodzie z ujęcia w Olszance, który został dokonany w połowie listopada przez brzeski sanepid wykazał zawartość azotanów na poziomie 83 mg/litr przy dopuszczalnym stężeniu 50 mg/litr. Pogorszyło to sytuację wodociągu, który już wcześniej poprzez niekorzystne pomiary został dopuszczony do użytku warunkowo do końca 2004 roku. Kolejna próba zostanie pobrana 21 grudnia z ujęcia na Stacji Uzdatniania Wody w Olszance, która wykaże czy wodociąg będzie mógł funkcjonować dalej. Jeżeli jakość wody nie poprawi się, ujęcie w Olszance zostanie zamknięte, a mieszkańcy będą zaopatrywani w wodę z wodociągu miejskiego w Brzegu.
Państwowy Inspektor Sanitarny nakazał doprowadzić jakość wody do wymagań określonych w załączniku rozporządzenia ministra zdrowia z 19 listopada 2002 roku. Jednak ze względu na brak możliwości odprowadzenia popłuczyn solankowych, będących ubocznym produktem uzdatniania wody, realizacja inwestycji nie może nastąpić do czasu wybudowania kanalizacji sanitarnej. Wspólnym staraniem Urzędu Gminy oraz PWiK Sp. z o.o. w Brzegu budowa kanalizacji sanitarnej dla kierunku Krzyżowice, Olszanka, Pogorzela, Janów ma zostać zrealizowana w 2005 roku w ramach programu ISPA. W najbliższym czasie w Olszance i Pogorzeli zostaną przeprowadzone kontrole dotyczące sposobu gromadzenia i wywozu nieczystości. W związku z tym Urząd Gminy wprowadził bezwzględny zakaz wylewania nieczystości do nieczynnych studni, w strefie ochronnej ujęć i terenów wodonośnych SUW w Olszance. Każdorazowo miejsce wywozu i składowania nieczystości należy uzgadniać w Urzędzie Gminy z p. Wittke.

Gnojowica i fekalia
Okazuje się, że problem wylewania nieczystości w nieodpowiednie miejsca dotyczy nie tylko Olszanki i Pogorzeli. Jak się dowiedzieliśmy w Urzędzie Gminy, pojawiły się podejrzenia, że mieszkańcy Michałowa oraz Czeskiej Wsi wpuszczają gnojówkę do kanalizacji sanitarnej, w wyniku czego niszczone są urządzenia oczyszczające. Ponadto zapach w miejscowościach też nie jest przyjemny.
 
Pieniądze na inwestycje
Zarząd województwa przyznał gminie Olszanka dotację na budowę kanalizacji sanitarnej w miejscowości Przylesie. Całkowity koszt przedsięwzięcia wynosić będzie 2 mln. 900 tys. złotych, a finansowane będzie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, z którego pochodzi dotacja w wysokości 2 mln. 175 tys. złotych. Reszta kosztów zostanie pokryta z pieniędzy Ministerstwa Gospodarki i Pracy, z którego pochodzić będzie 290 tys. zł. Wkład własny Urzędu Gminy to 435 tys. zł. Przedsięwzięcie będzie realizowane w roku przyszłym, początek to najprawdopodobniej maj 2005. Urząd Marszałkowski województwa opolskiego przyznał gminie Olszanka dotację w wysokości 201 tys. zł. Pienądze pochodzić będą z Wojewódzkiego Funduszu Gruntów Rolnych, a zostaną przeznaczone na budowę drogi dojazdowej do gruntów rolnych po stronie południowej wsi Olszanka.
Zarząd województwa przyznał również dotację pochodzącą z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na kompleksową modernizację ośrodka zdrowia w Czeskiej Wsi. Wysokość dotacji wyniesie 298.293 złote, co pokryje trzy czwarte kosztów przedsięwzięcia. Reszta pieniędzy pochodzić będzie z Ministerstwa Gospodarki i Pracy – 39.772,56 złotych oraz z budżetu gminy – 59.659,44 zł. Koszt ogólny modernizacji ośrodka zdrowia to 397.725 złotych. W ośrodku zdrowia znajdą się gabinety lekarza internisty, pediatry, ginekologa, stomatologa, oraz gabinety zabiegowe USG i EKG. Ponadto utworzone będą gabinety psychoanalityka, poradnia antyalkoholowa i przeciwdziałania uzależnieniom oraz sala kinezyterapii i rehabilitacji ruchowej.
(r)



Urokliwy koncert w BCK

W sobotę 18 grudnia br. w przepięknie przystrojonej sali widowiskowej, jak i również hallu Brzeskiego Centrum Kultury odbył się koncert świąteczno - noworoczny w wykonaniu zespołów na co dzień pracujących w BCK (Zespół Tańca Stylizowanego „Piast”, Teatr Muzyczny „Loża”, Ola Ofmańska, Paweł Pietrzyk oraz zespół wokalny pod kierownictwem Barbary Oparowskiej przy znakomitym akompaniamencie Grzegorza Bukowskiego) oraz grup tanecznych ze Szkoły Tańca „Can-can” Pauliny Rutowicz.


Należy przyznać - i wszyscy widzowie wspomnianego koncertu to zaznaczali - iż koncertem tym BCK osiągnęło apoegeum w swej tegorocznej działalności merytorycznej. Sprzyjający w BCK klimat do pracy twórczej przynosi ewidentne efekty w postaci funkcjonowania znakomitych - już na wpół profesjonalnych zespołów i solistów. Klimat ten i przysłowiowe „ciepło” emanowało również z otoczki koncertu - scenografii sceny oraz samego wystroju sali widowiskowej oraz hallu, gdzie organizatorzy koncertu pokusili się o tzw. cattering, koncert zespołu wokalnego Basi Oparowskiej. Również po koncercie widzowie mogli przy kawie, herbacie i smakowitych ciastkach oglądać teledyski z udziałem BCK-owskich wykonawców nagranych przez Klub Filmowy BCK pod kierownictwem Mirosława Kołodziejczyka. W trakcie bardzo ciekawego i stojącego na bardzo wysokim poziomie koncertu, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1 (ściśle współpracującej z BCK w ramach zawartej umowy) Dorota Majewska wręczyła zasłużonym dl szkoły osobom w asyście „Małych Mikołajów” dyplomy „Przyjaciel szkoły” oraz drobne upominki. Również kierownik Biura Oświaty, Kultury i Sportu Urzędu Miasta Stanisław Kowalczyk zastępując burmistrza miasta (wyjazd służbowy) wręczył wszystkim wykonawcom koncertu słodkie prezenty. Atmosfera zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku w znakomity sposób oddana była przed, w trakcie i po koncercie, co było ewidentną zasługą wszystkich pracowników BCK oraz prowadzącego ten koncert Jacka Ochmańskiego.
(s)



W jaki sposób w budżecie państwa można zaoszczędzić 400 mln złotych i czy w ogóle jest to możliwe? Jeszcze kilka miesięcy temu, na to pytanie trudno było jednoznacznie odpowiedzieć. Parlamentarzyści znaleźli jednak sposób. – To najlepszy dowód na to, że w Polsce nie szanuje się emerytów i rencistów – irytuje się Emilia Staszewska. Jak obliczyła 69 – letnia kobieta, innowacyjny pomysł „tęgich głów” tylko miesięcznie uszczupli jej budżet domowy o około 20 złotych. – To bardzo dużo – przyznaje. – Wszystko co mam to niecałe 600 złotych – pokazuje odcinek ostatniej emerytury.

Zamiast na jedzenie, pójdzie na banki

Obecnie ponad połowa rent i emerytur przekazywana jest dla świadczeniobiorców za pośrednictwem Poczty Polskiej. Państwo płaci za to około 400 mln złotych. Rząd chce, aby rozliczenia realizowane były wyłącznie za pośrednictwem banków. Okazuje się bowiem, że przelewanie rent i emerytur na rachunki oszczędnościowo – rozliczeniowe jest nie tylko o wiele tańsze, ale przede wszystkim szybsze.
Emilia Staszewska mieszka w małej podopolskiej miejscowości. Kilka domów jednorodzinnych, kościół, ajencja Poczty Polskiej, dwa sklepy spożywcze. Emeryturę otrzymuje piątego dnia każdego miesiąca. Pieniądze przynosi jej do domu listonosz. Ten sam od kilku lat. – Znam człowieka i mam do niego duże zaufanie – przyznaje emerytka. Pani Emilia nie trzyma pieniędzy w domu. Od razu opłaca rachunek za prąd, czynsz za mieszkanie, abonament radiowo – telewizyjny. Wszystko załatwia w pobliskiej ajencji. Tam również pracuje od lat ta sama urzędniczka. Potem oddaje dług w sklepie. Dobrze zna właściciela i wie, że to uczciwy człowiek. Przecież mieszkają w tej samej wiosce. Zawsze uprzejmy, miły. – Często spotykam go w drodze na poranną mszę. Uśmiechnięty, kłania się z daleka – mówi pani Emilia. Kobieta żyje bardzo skromnie. Chleb, masło, mleko, kilkanaście gram taniej wędliny. To musi wystarczyć na kilka dni. Na obiad ziemniaki z jajkiem sadzonym. Za to – jak sama przyznaje – nie musi płacić. Kartofle zbierała z pola kilka miesięcy temu. Trzydziestokilogramowe worki leżą poukładane w piwnicy. Tylko parę razy dziennie ptactwu „trzeba dać”. Zaoszczędzone pieniądze pani Emilia przekazuje swojej córce. Jej też jest ciężko. Nie zarabia milionów. Na rządowy pomysł zredukowania wydatków, kobieta reaguje zdenerwowaniem. – To oni już nie wiedzą, komu mają zabrać? – pyta retorycznie.
Pani Emilia musiałaby założyć konto oszczędnościowo – rozliczeniowe. W jej miejscowości, nie znajduje się jednak żadna placówka banku. Zmuszona byłaby przyjechać do Opola. Jednorazowy wyjazd to wydatek rzędu ponad czterech złotych. W stolicy województwa założyłaby konto za prowadzenie którego bank pobierałby opłaty (od 3 do 20 złotych). Dzięki temu emerytka będzie mogła dokonywać przelewów zarówno zdefiniowanych jak i dowolnych przez różne kanały dostępu; telefon, internet, sms, czy wap. – Budka to u nas jest koło kościoła i wiecznie zepsuta. A na internetach to ja się nie znam – przyznaje otwarcie. Jaki jest zatem sens płacenia za coś, z czego i tak klient nie będzie korzystał? Po kilku dniach na adres zameldowania pani Emilia otrzyma poufną korespondencję. W kopercie znajdował się będzie unikalny numer PIN. Teraz trzeba wydać kolejne pieniądze na wyjazd do Opola i odebranie karty do bankomatu. Ale po co kobiecie karta skoro w jej wiosce nie ma zainstalowanego urządzenia do wypłacania gotówki? Pani Emilia zubożała już o 10 złotych i straciwszy kilka godzin, wraca do domu. Kiedy siódmego dnia miesiąca chce pobrać emeryturę musi ponownie zapłacić za bilet do stolicy polskiej piosenki. Pieniądze może wybrać w bankomacie, lub w kasie banku. Często i za te usługi trzeba płacić, nawet 4 złote. – Kilkakrotnie otrzymałam z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych list, w którym zachęcano mnie do założenia rachunku bankowego, ale ja nie wiem na czym to wszystko polega i wolę jak listonosz daje mi pieniądze do ręki. Zresztą, gdybym tak miała ciągle jeździć to chybaby mi sił brakło. Przecież ja nie mam 20 lat! Biorę tabletki na nadciśnienie, mam problemy z wątrobą... – tłumaczy. Dzięki parlamentarzystom pani Emilia zaledwie w ciągu miesiąca straciłaby około 20 złotych, biorąc pod uwagę, że tylko raz byłaby w banku. Przez rok jej budżet uszczupliłby się o blisko 240 złotych.
Leon Adamowski posiada konto od trzech lat. 68 – letni mieszkaniec Opola zadowolony jest, że jego emerytura przekazywana jest na rachunek bankowy. – Często nie ma mnie w domu, dlatego pewnie po pieniądze musiałbym chodzić na pocztę – przypuszcza. – A tak wiem, że 15 mam emeryturę na koncie. W Opolu praktycznie w każdym sklepie mogę zapłacić kartą – dodaje.
Pan Leon do najbliższej placówki banku, w którym posiada rachunek ma około 10 minut drogi. – Rozumiem ludzi, którzy mieszkają na wsiach. Nie rozumiem natomiast rządzących, którzy zmuszają innych do zakładania kont. Przecież to się mija z celem – zauważa. 
Łukasz Dzieszkowski



Gospodarska debata nad projektem budżetu miasta z udziałem burmistrza Wojciecha Huczyńskiego, wiceburmistrza Mirosława Stankiewicza, skarbnika Teresy Korzydło.

Kołdra  ciągle krótka

Z inicjatywy Towarzystwa Rozwoju Ziemi Brzeskiej 6 bm. odbyła się debata nad przyszłorocznym budżetem Brzegu. Wzięli w niej udział burmistrzowie, skarbnik Urzędu Miejskiego, zarząd TRZB oraz radni z ramienia Towarzystwa.


Wprowadzeniem do dyskusji nad tym ważnym projektem było wystąpienie skarbnika Teresy Korzydło, która w ogólnych zarysach przedstawiła projekt budżetu na 2005 rok. Projekt przewiduje po stronie dochodów 57.696.498 zł, jest wyższy o 1,.4 proc. od obecnie realizowanego. Po stronie rozchodów – 54 mln 700 tys. zł. Na oświatę i wychowanie (szkoły podstawowe, przedszkola, gimnazja) zostanie wydanych 19 mln. 818 tys. zł, na kulturę 1 mln 766 tys. zł, w tym na domy kultury – 807 tys. zł., a na biblioteki – 835,5 tys. zł. Na pomoc społeczną z miejskiej kasy wyda się  14 mln 647 tys., a na dodatki mieszkaniowe dla najuboższych – 4 mln 760 tys. Sport i kultura fizyczna otrzymają 1 mln 385 zł. Na budowę hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 3 w przyszłym roku budżet miejski wyda 0,5 mln zł.
Informację o założeniach budżetowych poszerzył burmistrz W. Huczyński, który skoncentrował się na zagadnieniach inwestycyjnych. Podkreślił, iż Brzeg, będąc od początku lat dwutysięcznych w dołku inwestycyjnym (np. w 2001 roku było na ten cel zaledwie 300 tys. środków własnych), obecnie odbił się od dna i w roku przyszłym można będzie dysponować kwotą 4,5 mln zł ze środków własnych. Jest wiele potrzeb w 40-tysięcznym mieście, a wśród nich poprawa nawierzchni miejskich dróg. Wymaga to sporo nakładów i w związku z tym burmistrz rozważa możliwość wyemitowani i zbycia obligacji miejskich, co wymaga starannych przygotowań. Fundusze uzyskane tym sposobem można będzie przeznaczyć na radykalną poprawę dróg.
W dyskusji wzięli udział: wiceburmistrz M. Stankiewicz, Regina Tworowska, Kazimierz Chruszczewski, Zbigniew Kłaczek, Henryk Wujek, Andrzej Jędrzejko, Wiesława Andros, Paweł Korycki, Walerian Twardzik, Jan Pikor.
Wymiana poglądów koncentrowała się  m.in. wokół  budowy ronda na skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Jana Pawła II (R. Tworowska), którego koszt budowy (ok. 3 mln zł) wzbudza kontrowersje. Znaki zapytania postawiono również nad projektowaną budową w ratuszu miejskiego szaletu (100 tys. zł.). Wiceburmistrz Stankiewicz argumentował ten wydatek ułatwieniem funkcjonowania ogródków handlowych (piwnych) i zagospodarowaniem placu przy ratuszu. Dyskutanci z naciskiem podkreślali potrzebę renowacji nawierzchni ulicy M. Reja, Jaśminowej i innych. Wyjaśniono problem tzw. noclegowni. Po remoncie budynku byłego hotelu zostanie on przeznaczony w przyszłości na mieszkania socjalne.
Przewodniczący TRZB Jan Pikor (prowadzący spotkanie) upominał się o zwiększenie wydatków na fundusz motywacyjny dla nauczycieli. Przeznaczana obecnie kwota 20 zł na nauczyciela jest wręcz kompromitująca. Burmistrz na  apel ten odpowiedział, iż wszyscy musimy zacisnąć pasa. Gospodarska debata nad projektem przyszłorocznego budżetu dowiodła, iż krytyczne spojrzenie na jego kształt jest potrzebne, ale kołdra jest ciągle krótka. Żeby komuś dać, lub na coś przeznaczyć, to komuś trzeba zabrać, lub z czegoś zrezygnować.
Podczas spotkania poruszono również problem uruchomienia cennej inicjatywy TRZB – inkubatora przedsiębiorczości. Obecnie funkcjonuje już roboczy zespół Towarzystwa w składzie: Walerian Twardzik, Krzysztof Baran, Bartłomiej Kostrzewa, Jan Pikor. Z ramienia burmistrza - Andrzej Pawłowicz. W przygotowaniu jest studium wykonalności.
Tab.



Torell Basket Liga

Wskoczyły na szóste!

Cukierki Odra Brzeg – AZS Poznań 75:57 (17:18, 20:9, 7:11, 31:19)


Odra: Nadzeya Drozd 21, Anna Kędzior 18, Joanna Chełczyńska 13, Martyna Koc 9, Agnieszka Pietraszek 6, Olena Proszczenko 4, Magdalena Pietrzak 2, Kristina Hołowczyc 2, Małgorzata Babicka; trener Krzysztof Kubiak.
AZS: Aleksandra Karpińska 16, Monika Ciecierska 11, Beata Krupska-Tyszkiewicz 11, Natalia Mrozińska 7, Reda Aleliunaite-Jankowska 6, Joanna Lorek 2, Joanna Jarkowska 2, Monika Sibora, Anna Pamuła; trener Roman Haber.

Znakomita passa koszykarek Cukierków Odry trwa, podopieczne Krzysztofa Kubiaka nadal są niepokonane we własnej hali. W minioną sobotę po znakomitym meczu odrobiły 15-punktową stratę z meczu w Poznaniu i przy jednoczesnej i niespodziewanej zarazem porażce ŁKS-u na własnym boisku z Ostrovią, awansowały na szóste miejsce w tabeli.
Sobotni mecz rozpoczął się dla Odry bardzo dobrze, bo celnym rzutem za trzy punkty Joanny Chełczyńskiej. później jednak było już nieco gorzej, bo poznanianki wyrównały, a następnie wyszły na prowadzenie. W 5. minucie meczu miały już 7 punktów przewagi (5:12). Do takiego stanu przyczynił się również fakt, że w tym czasie sędziowie odgwizdali aż 7 fauli brzeskiego zespołu, co wprowadziło w jego szeregi nerwowość. To udało się na szczęście szybko opanować i sytuacja się unormowała. Za trzy punkty trafiła Anna Kędzior, dwa dorzuciła Nadia Drozd, która po chwili dołożyła do tego „trójkę” i Cukierki prowadziły 13:12. Pierwsza kwarta zakończyła się ostatecznie jednopunktowym prowadzeniem przyjezdnych (17:18).
Druga kwarta rozpoczęła się od punktów Martyny Koc, na co akademiczki odpowiedziały również dwoma punktami. Wynik 19:20 był ostatnim prowadzeniem AZS-u w tym meczu. Na 20:20 wyrównała Joanna Chełczyńska i od tej pory rozpoczęła się dominacja Cukierków. Brzeski zespół bardzo dobrze zagrał w obronie i zdobył przewagę pod tablicami, pomimo tego, że w zespole z Poznania grała Reda Aleliunaite-Jankowska, najlepiej blokująca i zbierająca zawodniczka ligi. W tym meczu jej poczynania były bardzo ograniczone. Również inna liderka tego zespołu – Beata Krupska-Tyszkiewicz, która jest najlepiej podającą zawodniczką ligi, nie miała ułatwionego zadania w grze przeciwko brzeżankom. Po drugiej kwarcie Cukierki miały już 10 punktów przewagi.
Trzecia odsłona meczu była niestety słabsza w wykonaniu brzeskiego zespołu. Na szczęście AZS dostosował się do tego poziomu i nie wykorzystał tego w pełni. Odra nadal grała dobrze w obronie, ale w ataku zabrakło pomysłu na grę, co kończyło się stratami, do tego doszła też nienajlepsza skuteczność. Cukierki w trzeciej kwarcie zdobyły tylko 7 punktów, rywalki – 11 i przed rozpoczęciem ostatniej odsłony pozostawała 6-punktowa przewaga.
Okazało się, że AZS nie zamierza tanio sprzedać skóry. Po trafieniu Natalii Mrozińskiej wynik brzmiał już tylko 44:40. Przewaga Cukierków jeszcze minimalnie wzrosła, ale to wciąż nie dawało pewności zwycięstwa. Cztery minuty przed końcem różnica punktów wynosiła jeszcze tylko 5 (58:53), a dwie minuty przed końcową syreną – 7 (64:57). Od tego momentu jednak poznanianki już nie zdobyły punktów, a brzeski zespół rozpoczął pościg za wynikiem, który pozwoliłby mu odrobić 15-punktową stratę z meczu w Poznaniu. Pościg ten okazał się skuteczny, bowiem AZS w ostatnich sekundach grał już bez wiary i bez woli walki. Cukierki to miały i wygrały 75:57, zapewniając swoim kibicom, sponsorom, a przede wszystkim sobie dobry humor na Święta.
Rok 2004 brzeski zespół kończy na szóstym miejscu, które mało kto spodziewał się po serii porażek na początku sezonu. Nowy rok brzeskie koszykarki rozpoczną meczem z Meblotapem Chełm, jest więc duża szansa na dobry początek i na kolejne kroki w górę tabeli.
RD

Pozostałe wyniki:
ŁKS Łódź – Ostrovia Ostrów Wlkp. 62:70; Wisła Can-Pack Kraków – Meblotap AZS Chełm 86:84; AZS PWSZ Gorzów Wlkp. – Lotos Gdynia 57:85; CCC Polkowice – PZU Polfa Pabianice 60:57.